ATP Indian Wells: Del Potro zrezygnował z gry, Berdych pokonany przez Bautistę

Juan Martin del Potro nie wystąpi w meczu II rundy turnieju w Indian Wells z Feliciano Lopezem. Po pierwszym spotkaniu z amerykańską imprezą dość niespodziewanie pożegnał się Tomas Berdych.

- Nie jestem w pełni zdrowy. Ból odczuwam każdego dnia i bardzo utrudnia mi to grę. Widzę, że ostrożność i rehabilitacja nie przynoszą na razie spodziewanych efektów. Początek sezonu przebiega poniżej moich oczekiwań - wyznał w niedzielę rozstawiony z numerem szóstym Juan Martín del Potro, który wciąż narzeka na uraz lewego nadgarstka.

W sobotę Del Potro w parze z Marinem Ciliciem zaprezentował się kalifornijskiej publiczności w spotkaniu I rundy debla przeciwko Kanadyjczykowi Danielowi Nestorowi i Serbowi Nenadowi Zimonjiciowi. Pojedynek zakończył się porażką argentyńsko-chorwackiego duetu 6:4, 3:6, 8-10.

W poprzedniej edycji zmagań w Indian Wells zawodnik ten dotarł do finału rywalizacji singlowej, w którym musiał uznać wyższość Hiszpana Rafaela Nadala. W niedzielnym pojedynku z Feliciano Lopezem, którym Del Potro miał rozpocząć występ w grze pojedynczej (na otwarcie miał wolny los), zastąpi go lucky loser - tenisista, który odpadł w ostatniej fazie eliminacji - Brytyjczyk James Ward.

Z turniejem BNP Paribas Open już po pierwszym spotkaniu pożegnał się rozstawiony z numerem szóstym Tomas Berdych. Reprezentant Czech rozegrał bardzo słabe spotkanie z Roberto Bautistą (w kompletnie nieudanej drugiej partii zanotował zaledwie pięć winnerów i aż 17 błędów własnych) i uległ Hiszpanowi 6:4, 2:6, 4:6.

- To trudny przeciwnik, a do tego znakomicie poradził sobie z sytuacją na korcie. Dla mnie natomiast był to bez wątpienia najgorszy mecz w obecnym sezonie. Wszystko czego dotknąłem, było złe. Byłem zbyt wolny i nie uderzałem czysto piłki - powiedział po meczu Berdych, który przegrał z Bautistą również podczas zeszłosezonowego turnieju w Bangkoku. Hiszpan odniósł w niedzielę trzecie w karierze zwycięstwo nad zawodnikiem z Top 10, gdyż w tegorocznym Australian Open rozprawił się także z Del Potro.

19. zwycięstwo w obecnym sezonie odniósł Marin Čilić. Rozstawiony z numerem 24. Chorwat pewnie ograł w niedzielę 6:2, 6:2 Paolo Lorenziego, który do drabinki singla dostał się poprzez eliminacje. W III rundzie zameldował się również najlepszy z Amerykanów, John Isner. Oznaczony "12" reprezentant gospodarzy pokonał 7:6(5), 6:3 Nikołaja Dawidienkę, notując przy tym 15 asów, 38 kończących uderzeń oraz 25 błędów własnych i ani razu nie musiał bronić się przed stratą serwisu. O 1/8 finału Isner zagra z Yen-Hsun Lu, który szybko rozprawił się z rozstawionym z numerem 22. Philippem Kohlschreiberem.

Bolesnej porażki doznał w niedzielę Vasek Pospisil, który w ostatnich tygodniach zmagał się z kontuzją pleców. Rozstawiony z numerem 25. Kanadyjczyk uległ 0:6, 2:6 Michaiłowi Kukuszkinowi. Drugie w karierze zwycięstwo w głównym cyklu zanotował Alejandro Gonzalez, który po niezwykle zaciętym pojedynku wyeliminował oznaczonego "31" Chorwata Ivana Dodiga. Kolumbijczyk, który w I rundzie obronił cztery meczbole w starciu z Adrianem Mannarino, może być kolejnym przeciwnikiem Novaka Djokovicia.

BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 5,240 mln dolarów
niedziela, 9 marca

II runda gry pojedynczej:

John Isner (USA, 12) - Nikołaj Dawidienko (Rosja) 7:6(5), 6:3
Marin Čilić (Chorwacja, 24) - Paolo Lorenzi (Włochy, Q) 6:2, 6:2
Roberto Bautista (Hiszpania) - Tomáš Berdych (Czechy, 4) 4:6, 6:2, 6:4
Yen-Hsun Lu (Tajwan) - Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 22) 6:2, 6:2
Michaił Kukuszkin (Kazachstan) - Vasek Pospisil (Kanada, 25) 6:0, 6:2
Alejandro González (Kolumbia) - Ivan Dodig (Chorwacja, 31) 6:4, 2:6, 7:6(5)

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (2)
avatar
basher
10.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie tylko JJowi zdarzają się wpadki. Ptica się zblamował, a Andy się też męczy. 
avatar
RF
9.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Berdych już nie gra. Roger będzie szybciej tą czwórką niż się spodziewałem.