Najważniejszy będzie wynik sportowy, bowiem zwycięstwo nad reprezentacją Chorwacji otworzy Polakom drzwi do Grupy Światowej, o którą bili się rok temu z Australią. I chociaż we wrześniu 2013 walka w hali Torwaru z Aussies była przegrana, to w centrali polskiego tenisa z sentymentem odnoszą się do stołecznej hali. - Dla nas Torwar jest szczęśliwy dlatego, że mamy tam znakomitą atmosferę i wypełnione trybuny - zaznaczył Krzysztof Suski, prezes Polskiego Związku Tenisowego.
- Mamy bardzo trudnego przeciwnika, już Australia była orzechem nie do zgryzienia. Jestem umiarkowanym optymistą. Chorwaci mają bardziej wyrównany skład, ale my, z Jurkiem Janowiczem i naszym deblem, mamy duże szanse. Przegraliśmy mecz o wejście do Grupy Światowej przede wszystkim dlatego, że nie mieliśmy Jurka Janowicza - to było bardzo poważne osłabienie. To nas nauczyło i pokory, i tego, co należy zrobić, żebyśmy mogli się lepiej zaprezentować - dodał sternik PZT.
- Każdy z naszych zawodników jest bardzo pozytywnie nastawiony do Davis Cup, niecierpliwie do tego podchodzą i będą chcieli wygrać - przyznał kapitan reprezentacji Polski, Radosław Szymanik.
Do organizacji kwietniowego meczu włączyło się miasto stołeczne Warszawa. - Davis Cup jest dla nas bardzo ważny i zależy nam - poza zwycięstwem Polski - by podkreślić, jak bardzo istotne dla miasta są tego typu imprezy sportowe. Mamy ambicje, by Warszawa była traktowana jako jedno z tych miejsc na świecie, gdzie tenis jest dyscypliną liczącą się. Chcemy być aktywną Warszawą - zapewnił zastępca prezydenta Warszawy, Jarosław Dąbrowski.
Polski Związek Tenisowy przekazał miastu 500 biletów dla młodych uczniów warszawskich szkół sportowych. - Myślę, że ci najmłodsi kibice wprowadzą atmosferę emocjonalną i pomoże to wygrać naszym zawodnikom - powiedział Suski.
Czego jeszcze mogą spodziewać się wszyscy ci, którzy w dniach 4-6 kwietnia wybiorą się na Torwar? - Zaprezentujemy szerszej publiczności Klubu Leopolda Tyrmanda, który powstał w listopadzie 2013 roku. Idee tego przedsięwzięcia są dwie: połączenie jazzu, tenisa i literatury, a także popularyzacja naszego miasta stołecznego. W końcu Tyrmand w "Złym" opisał Warszawę - opisywał prezes PZT.
W związku z Klubem Leopolda Tyrmanda, który jest flagowym projektem prezesa Suskiego, będzie można sprawdzić swoich sił w quizie dotyczącym twórczości pisarza, jak i wiedzy ogólnej z tenisa. Nagrodami będą książki Tyrmanda. Ponadto w hali powstanie specjalnie klubowe stoisko, gdzie w piątek i sobotę gościć będą aktorzy czy reżyserzy, a wśród nich m.in. Jan Englert, Beata Ścibakówna czy Małgorzata Pieńkowska. - Integracja środowisk pozornie od siebie odległych wcale nie jest niemożliwa, wiele jet spraw zbieżnych. Poprzez sport, muzykę i literaturę, ale również i film - część spośród państwa pewnie nie wie, że Tyrmand był też scenarzystą. Od dłuższego czasu mieliśmy takie poczucie, że różne elektrony krążą i może udałoby się je wepchnąć na jedną trajektorię. To jest fantastyczny klub, ponieważ nie posiada pieczątek, legitymacji, sekretarek. Spotykamy się po to, by integrować środowiska - zapewnił prezes Klubu Leopolda Tyrmanda, Janusz Zaorski.
Na potrzeby meczu Polska - Chorwacja powstał również utwór "Wszyscy na kort", którego autorem jest Mezo. Prezentację połączoną z koncertem zaplanowano na drugi dzień Pucharu Davisa.
Podczas trzech dni na warszawskim Torwarze będzie promowany również projekt Polskiego Związku Tenisowego "Tenis 10" dedykowany dzieciom do lat 10.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!