Paula Kania po raz drugi w sezonie dotarła do półfinału gry podwójnej w głównym cyklu. W lutym we Florianopolis wystąpiła wspólnie z Julią Glushko. Drogę do finału zamknęły im Francesca Schiavone i Silvia Soler. W Katowicach Kania i Waleria Sołowiowa przegrały 2:6, 3:6 z najwyżej rozstawionymi Klarą Koukalovą i Monicą Niculescu. Polka dwa lata temu wspólnie z Poliną Pechową święciła swój jedyny do tej pory triumf w imprezie rangi WTA. Dla Sołowiowej, która w swoim dorobku ma dwa tytuły (Baku 2012, Norymberga 2013), był to pierwszy półfinał w sezonie.
W gemie otwarcia I seta podanie oddała Sołowiowa. Po chwili Koukalová miała 30-0, ale Kania świetnym returnem na Niculescu zdobyła break pointa, a przełamanie zaliczyła Sołowiowa forhendem po linii. W trzecim gemie niedobry przykład z koleżanki wzięła Polka i tym razem ona straciła serwis, choć z 15-40 potrafiła doprowadzić do decydującego punktu. Na 3:1 podwyższyła Niculescu, która od 15-40 zdobyła trzy punkty. W piątym gemie Sołowiowa uratowała się po odparciu dwóch break pointów, ale w siódmym podanie oddała Kania, na koniec nie trafiając w kort loba. W ósmym gemie Polka popisała się efektownym odwrotnym krosem forhendowym, ale Niculescu od 15-30 zdobyła trzy punkty. Seta zakończył wyrzucony przez Sołowiową forhend.
Na otwarcie II seta Koukalová przełamała Kanię minięciem forhendowym po linii, ale w drugim gemie Czeszka oddała podanie, wyrzucając forhend. Po chwili zawodniczka z Pragi odebrała podanie Sołowiowej ostrym krosem forhendowym wymuszającym błąd. W siódmym gemie Koukalová zmarnowała break pointa, nie trafiając w kort forhendu, ale w decydującym punkcie partnerka Kani posłała bekhend w siatkę. W ósmym gemie Niculescu nie wykorzystała trzech meczboli przy 40-15. Pierwszego odparła Kania agresywnym returnem na Koukalovą, a drugiego Sołowiowa udaną szarżą przy siatce. Wolejem bekhendowym Rosjanka poprawiła wynik na 3:5. Mecz dobiegł końca przy podaniu Kani, która zdołała zdobyć tylko jeden punkt. Przy czwartej piłce meczowej Koukalová posłała świetny return, a dzieło pewnym wolejem zwieńczyła Niculescu.
W trwającym 73 minuty spotkaniu Czeszka i Rumunka trzy razy oddały podanie, ale same wykorzystały siedem z 13 break pointów. Kania i Sołowiowa zdobyły tylko 22 z 55 punktów w swoich gemach serwisowych. Koukalová i Niculescu miały problemy z drugim podaniem (zgarnęły przy nim osiem z 21 punktów), ale już pierwsze funkcjonowało znacznie lepiej (17 z 26 punktów).
Dla Kani i Sołowiowej był to piąty wspólny występ w sezonie. W Auckland i Pattaya City odpadły w I rundzie, w Rio de Janeiro awansowały do ćwierćfinału, a w turnieju ITF w brazylijskim Campinas osiągnęły półfinał. W zeszłym roku Polka i Rosjanka wygrały wspólnie turniej ITF w Casablance. Koukalová i Niculescu powalczą o trzeci tytuł w 2014 roku - w styczniu triumfowały w Shenzhen i Hobart. Ich rywalkami mogą być grające dzięki dzikiej karcie Klaudia Jans-Ignacik i Raluca Olaru. Polka i Rumunka w półfinale spotkają się w sobotę z Ukrainkami Julią Bejgelzimer i Olgą Sawczuk.
BNP Paribas Katowice Open, Katowice (Polska)
WTA International, kort twardy w hali, pula nagród 250 tys. dolarów
piątek, 11 kwietnia
półfinał gry podwójnej:
Klára Koukalová (Czechy, 1) / Monica Niculescu (Rumunia, 1) - Paula Kania (Polska) / Waleria Sołowiowa (Rosja) 6:2, 6:3
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!