ATP Madryt: Rafael Nadal rozpoczął od pogromu i wyprzedził Arthura Ashe'a

Rafael Nadal od gładkiego zwycięstwa nad Juanem Monaco rozpoczął obronę mistrzowskiego tytułu. Lider rankingu ATP oddał w środę Argentyńczykowi zaledwie jednego gema.

Zaledwie 69 minut trwał pierwszy mecz Rafaela Nadala w turnieju Mutua Madrid Open 2014. Faworyt gospodarzy sześciokrotnie przełamał serwis Juana Monaco i zwyciężył pewnie 6:1, 6:0. Argentyńczyk jedyny raz zaistniał na tablicy wyników przy stanie 0:2 w premierowym secie, kiedy to przełamał serwis utytułowanego Majorkanina. Później na korcie rządził już tylko Rafa, który zapisał na swoje konto 10 kolejnych gemów. W całym pojedynku Hiszpan posłał 16 winnerów i popełnił 14 błędów własnych, zaś jego przeciwnik skończył tylko sześć piłek i miał 18 pomyłek.
[ad=rectangle]
Środowe zwycięstwo Nadala było jego 684. w głównym cyklu, co pozwoliło mu wyprzedzić Amerykanina Arthura Ashe'a i wskoczyć na 11. miejsce na liście wszech czasów. Hiszpan jest coraz bliżej awansu do Top 10 tej klasyfikacji, a jego następnym celem jest Niemiec Boris Becker, który w karierze wygrał 713 pojedynków.

Kolejnym rywalem Nadala będzie w czwartek leworęczny Jarkko Nieminen. Reprezentant Finlandii nie miał żadnych problemów z awansem do III rundy, bowiem Igora Sijslinga zwyciężył 6:3, 6:2 w zalewie 51 minut. - Gra przeciwko numerowi jeden i najlepszemu zawodnikowi w historii na mączce, to z pewnością największe wyzwanie, jakie może ciebie spotkać. Mierzyłem się z nim wielokrotnie, więc w zasadzie nie będzie to nic nowego. To ogromne wyzwanie, którego nie mogę się już doczekać - powiedział po meczu Nieminen. 32-latek z Masku w siedmiu wcześniejszych starciach z Rafą ugrał tylko jednego seta.

Rozstawiony z numerem szóstym Tomas Berdych znów udowodnił, że uwielbia grać z Kevinem Andersonem. Reprezentant naszych południowych sąsiadów pokonał Afrykanera 6:1, 6:4, odnosząc nad nim już 11. z rzędu zwycięstwo. Środowy pojedynek trwał zaledwie 70 minut, a Czech stracił przy własnym podaniu zaledwie dziewięć piłek. W czwartek na drodze Berdycha do ćwierćfinału stanie Bułgar Grigor Dimitrow lub Rumun Marius Copil.

Ernests Gulbis wziął rewanż za porażkę w I rundzie tegorocznego turnieju w Monte Carlo i pokonał 6:3, 6:4 Ołeksandra Dołgopołowa. Łotysz w ciągu 77 minut obronił sześć z siedmiu wypracowanych przez Ukraińca break pointów, a sam trzykrotnie przełamał jego serwis. O miejsce w ćwierćfinale madryckich zawodów Gulbis zagra w czwartek albo z Chorwatem Marinem Ciliciem, albo z Francuzem Paulem-Henrim Mathieu.

Najwięcej czasu na korcie spędzili w środę John Isner i Marinko Matosević, który do głównej drabinki wszedł jako jeden z dwóch "szczęśliwych przegranych" z eliminacji. Rozstawiony z numerem dziewiątym Amerykanin zwyciężył ostatecznie Australijczyka 7:6(9), 6:7(5), 7:5, a potrzebował do tego aż dwóch godzin i 37 minut. 29-latek z Greensboro posłał aż 23 asy i w 12. gemie trzeciego seta wywalczył jedyne w całym spotkaniu przełamanie. Isner o ćwierćfinał powalczy w czwartek z oznaczonym "piątką" Davidem Ferrerem.

Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
ATP World Tour Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 3,67 mln euro
środa, 7 maja

II runda gry pojedynczej:

Rafael Nadal (Hiszpania, 1) - Juan Monaco (Argentyna) 6:1, 6:0
Tomáš Berdych (Czechy, 6) - Kevin Anderson (RPA) 6:1, 6:4
John Isner (USA, 9) - Marinko Matosević (Australia, LL) 7:6(9), 6:7(5), 7:5
Jarkko Nieminen (Finlandia) - Igor Sijsling (Holandia, Q) 6:3, 6:2
Ernests Gulbis (Łotwa) - Ołeksandr Dołgopołow (Ukraina) 6:3, 6:4

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (1)
avatar
RF
7.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kumpli Rafa zawsze tłucze najbardziej.