- Jestem w lepszej sytuacji niż w poprzednich latach, bo mam więcej doświadczenia. Wiem, jak radzić sobie w trudnych momentach. Przed każdym finałem jest presja, są oczekiwania, to normalne, gdy grasz w tenisa na najwyższym poziomie. Ale gra w finale turnieju wielkoszlemowego wyzwala we mnie taką motywację, że czuję jedynie pozytywne emocje - mówi przed finałem Rolanda Garrosa Novak Djoković.
[ad=rectangle]
Serb w niedzielę może zdobyć swój pierwszy tytuł w paryskiej lewie Wielkiego Szlema, ale jego rywalem będzie arcymistrz ceglanej mączki, Rafael Nadal. - Wiem, że on jest dominatorem tych kortów i przegrał tu tylko jeden raz. Kort centralny jest dla niego znakomitym miejscem, bo jest dużo miejsca za linią końcową. On czuje się bardzo komfortowo na takich kortach i to jeden z powodów, dla których on zawsze tutaj gra tak dobrze.
- Wiem, że on będzie bardzo chciał wygrać, ale ja też mam w sobie motywację, aby zwyciężyć w Paryżu kolejny raz - twierdzi z kolei Nadal, który może wygrać Rolanda Garrosa po raz dziewiąty. - Nie wiem, czy będę odczuwał taką samą presję, jak on. Myślę, że jesteśmy w podobnej sytuacji, ale nie sądzę, aby to miało wpływ na moją grę.
Nadal ma z Djokoviciem korzystny bilans bezpośrednich konfrontacji (22-19). - To w tej chwili nie ma znaczenia. Wygra ten, kto zagra lepiej. Wyjdę na kort i będę chciał pokazać swój najlepszy tenis - ocenia Hiszpan.
Mimo niekorzystnego bilansu, to Djokovic wygrał cztery ostatnie mecze z Nadalem, w tym przed trzema tygodniami w finale turnieju w Rzymie. - W naszych meczach wielką rolę odgrywa przygotowania fizyczne. On jest wielkim wojownikiem i grając z nim, każdy punkt trzeba wywalczyć. Wygrałem z nim kilka ostatnich meczów i to pozwala mi wierzyć, że mogę to zrobić też w niedzielę, a zwycięstwo w Rzymie daje mi jeszcze więcej pewności siebie - wyjaśnia Serb.
Obaj tenisiści zapewniają, że są bardzo zmotywowani, by wygrać niedzielny finał. - Nie ma dla mnie większe motywacji, niż zwycięstwo w Rolandzie Garrosie - bez wahania odpowiada Nadal. - Zagram w finale turnieju wielkoszlemowego, którego nigdy nie wygrałem. To jasne, że chcę to zrobić po raz pierwszy - mówi natomiast wicelider rankingu ATP.
Jednocześnie i jeden, i drugi zrzucają z siebie brzemię faworyta. - Roland Garros to turniej, w którym Nadal od lat uzyskuje najlepsze wyniki. Myślę, że nie ma wątpliwości, że on jest faworytem - przyznał Djoković. - Moja gra z każdym meczem jest coraz lepsza, jednak Novak gra tu wspaniale od początku i dodatkowo może wygrać ten turniej po raz pierwszy. Nie czuję się faworytem. Myślę, że to on nim jest - wygłasza swoją opinię Majorkanin.
- Nadal nie jest nie do pokonania. Oczywiście wiem, że łatwiej to powiedzieć, niż z nim wygrać. Będę musiał zagrać na najwyższym poziomie. Nie będę grał w stylu serwis-wolej, ale wiem, co mam zrobić, by go pokonać - deklaruje belgradczyk.
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
[/b]
Dziś Rafa będzie grał, a Djoko walczył
W przeciwnym razie, już przegrał ten finał