Challenger Koszyce: Kowalczyk zagra z Kapasiem i Koniuszem o finał

Mateusz Kowalczyk i Artem Sitak oraz Andriej Kapaś i Błażej Koniusz awansowali do półfinału imprezy rozgrywanej w Koszycach. Obie pary zagrają ze sobą o finał.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Na start w imprezie ATP Challenger w Koszycach zdecydowało się trzech reprezentantów Polski. Błażej Koniusz i Andriej Kapaś przeszli eliminacje, a w turnieju głównym odnieśli swoje pierwsze zwycięstwa w karierze w zawodach tej rangi. Kolejni rywale okazali się jednak zbyt wymagający i Polakom pozostała tylko gra podwójna.
Mateusz Kowalczyk do rozgrywek deblowych zgłosił się z Artemem Sitakiem. Para została rozstawiona z numerem 1. i bez większych problemów awansowała do ćwierćfinału, oddając rywalom zaledwie trzy gemy. W czwartek było już nieco trudniej, Frank Dancević i Boris Paszański postawili twarde warunki. W pierwszej odsłonie Polak i jego partner prowadzili już 5:2, ale rywale odrobili straty. Ostatecznie set zakończył się w tie breaku dla wyżej notowanego duetu, ale kolejna partia padła łupem Kanadyjczyka i Serba. Wszystko skończyło się pomyślnie dla Kowalczyka i Sitaka w super tie breaku wygranym do dwóch.

Kapaś i Koniusz mieli znacznie łatwiejszą przeprawę, ich rywalami byli Andre Ghem i Fabricio Neis. Brazylijczycy postawili opór tylko w premierowej odsłonie, kiedy błyskawicznie odrobili stratę podania. Rozstawieni z numerem 4. Polacy kontrolowali już przebieg spotkania, choć musieli bronić sześciu break pointów.

W półfinale po dwóch stronach siatki staną Kowalczyk z Sitakiem oraz Kapaś z Koniuszem. Na pewno więc o tytuł w Koszycach powalczy przynajmniej jeden reprezentant Polski.

Kosice Open, Koszyce (Słowacja)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 35 tys. euro
czwartek, 12 czerwca

ćwierćfinał gry podwójnej:

Mateusz Kowalczyk (Polska, 1) / Artem Sitak (Nowa Zelandia, 1) - Frank Dancević (Kanada) / Boris Paszański (Serbia) 7:6(7), 3:6, 10-2

Andriej Kapaś (Polska, 4) / Błażej Koniusz (Polska, 4) - Andre Ghem (Brazylia) / Fabricio Neis (Brazylia) 6:4, 6:3

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×