Do II rundy poznańskiego Challengera awansowało trzech reprezentantów Polski. Zdarzyło się to po raz pierwszy od 2011 roku, kiedy tę fazę osiągnęli Jerzy Janowicz, Michał Przysiężny i Marcin Gawron. Jeszcze przed południem swój mecz rozpoczął Kamil Majchrzak, a jego rywalem był Adam Pavlasek.
[ad=rectangle]
Polski tenisista znakomicie rozpoczął spotkanie, już w pierwszym gemie miał trzy szanse na przełamanie, ale Czech jeszcze zdołał się wybronić. Kilka chwil później Majchrzak wykorzystał szansę, dzięki bardzo skutecznej i przede wszystkim widowiskowej grze, która bardzo podobała się publiczności. Prowadził już 5:1, ale ostatecznie stracił na chwilę koncentrację i pozwolił rywalowi na odrobienie części strat. W dziesiątym gemie jednak przypieczętował zwycięstwo.
Druga odsłona była bardziej wyrównana, Czech dobrze się poruszał i szybko odskoczył na 2:0, ale błyskawicznie udało się uzyskać przełamanie powrotne Majchrzakowi. Wydawało się, że dojdzie do tie breaka, ale kilka akcji zadecydowało o tym, że Pavlasek zdołał wyrównać stan meczu.
W decydującej partii widać było, że Majchrzak nieco podłamał się końcówką poprzedniego seta. Zupełnie zdeprymowało go przypadkowe uderzenie Czecha w linię, kiedy piłka odbiła się nieczysto. Pavlasek grał solidnie i przede wszystkim zachował więcej sił niż rywal. Dobiegał do większości skrótów i odgrywał je zbyt dobrze, by Polak mógł coś jeszcze z tych piłek zrobić. Czeski tenisista pewnie zwyciężył seta do jednego.
Po meczu Majchrzak nie był zadowolony z wyniku, bowiem czuł, że rywal jest w jego zasięgu. - Kluczowa była końcówka drugiego seta, on zagrał ją po prostu lepiej. W decydującej odsłonie nie mogłem wrócić do swojej gry, a on prezentował się jeszcze lepiej. Nie wykorzystałem swoich szans i poleciało. W pierwszych dwóch setach dobrze grałem i nie mam sobie nic do zarzucenia. Trzeci set - również nie mam do siebie pretensji, taki po prostu jest tenis - przyznał polski zawodnik. - Czułem się coraz gorzej fizycznie, ale to nie było główną przyczyną. Zaważyło kilka drobnych moich błędów i kilka lepszych zagrań rywala. Miałem trochę pecha - dodał.
Poznań Open, Poznań (Polska)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 35 tys. euro
GRA POJEDYNCZA
II runda gry pojedynczej:
czwartek, 17 lipca
Blaž Rola (Słowenia, 1) - Artem Smirnow (Ukraina, Q)
João Souza (Brazylia, 4) - Íñigo Cervantes (Hiszpania)
Adrian Ungur (Rumunia, 8) - Miljan Zekić (Serbia, Q)
Andriej Kapaś (Polska, WC) - Rui Machado (Portugalia)
środa, 16 lipca
Andreas Haider-Maurer (Austria, 2) - Taro Daniel (Japonia)
David Goffin (Belgia, 3) - Grzegorz Panfil (Polska, WC)
Adam Pavlasek (Czechy) - Kamil Majchrzak (Polska, WC) 4:6, 7:5, 6:1
Martin Alund (Argentyna) - Enrique López (Hiszpania) 6:1, 6:2
GRA PODWÓJNA
ćwierćfinał gry podwójnej:
Piotr Gadomski (Polska, 4) / Wesley Koolhof (Holandia, 4) - Rogério Dutra Silva (Brazylia) / Roberto Maytin (Wenezuela)
I runda gry podwójnej:
środa, 16 lipca
Tomasz Bednarek (Polska, 1) / Henri Kontinen (Finlandia, 1) - Mateusz Kowalczyk (Polska, WC) / Maciej Smoła (Polska, WC)
Andreas Siljeström (Szwecja, 2) / Igor Zelenay (Słowacja, 2) - Nikola Čačić (Serbia) / Damir Džumhur (Bośnia i Hercegowina) 6:4, 6:2
James Cerretani (USA, 3) / Frank Moser (Niemcy, 3) - Radu Albot (Mołdawia) / Adam Pavlasek (Czechy)
Marcin Gawron (Polska, WC) / Grzegorz Panfil (Polska, WC) - Andriej Kapaś (Polska) / Błażej Koniusz (Polska)
Alex Llompart (Portoryko) / Dean O'Brien (RPA) - Íñigo Cervantes (Hiszpania) / Juan Lizariturry (Hiszpania)
Z Poznania dla SportoweFakty.pl
Dominika Pawlik
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!