ATP Toronto: Urodzinowe zwycięstwo Rogera Federera, Lopez powstrzymał Raonicia

Roger Federer wygrał w ćwierćfinale turnieju ATP w Toronto z Davidem Ferrerem. Półfinałowym rywalem Szwajcara będzie Feliciano Lopez, który pokonał Milosa Raonicia.

David Ferrer po raz 15. zmierzył się z Rogerem Federerem i poniósł 15. porażkę, choć małym pocieszeniem dla niego może być fakt, iż trzeci raz w karierze zdołał urwać seta słynnemu bazylejczykowi. Rozstawiony z numerem drugim w turnieju ATP w Toronto Szwajcar zwyciężył 6:3, 4:6, 6:3 i awansował do półfinału Rogers Cup po raz szósty w karierze i zarazem pierwszy od 2010 roku.
[ad=rectangle]
Federer, który w piątek skończył 33 lata, po raz czwarty w karierze grał mecz w kanadyjskiej imprezie rangi ATP Masters 1000 w dniu urodzin (poprzednio w latach 2003 i 2006-07) i znów wygrał. Piątkowy mecz Helweta przypominał jego spotkanie z III rundy z Marinem Ciliciem - po pierwszym pewnie wygranym secie, w drugim 17-krotny mistrz wielkoszlemowy obniżył loty i przegrał tę partię, ale w decydujących momentach trzeciej odsłony przechylił szalę na swoją korzyść.

Dla trzeciego obecnego tenisisty świata, który mecz z Ferrerem zakończył zapisując na swoim koncie siedem asów serwisowych, pięć przełamań, 35 uderzeń kończących i 49 błędów własnych, to trzeci z rzędu turniej - po Halle i Wimbledonie - w którym dochodzi co najmniej do 1/2 finału.

Półfinałowym rywalem Federera, który wygrywał w Toronto w sezonach 2004 i 2006, a ostatni raz w finale tej imprezy gościł w 2010 roku, będzie kolejny Hiszpan, Feliciano Lopez, z którym Maestro ma bilans 10-0. 32-latek z Madrytu zasmucił całą Kanadę, wychodząc zwycięsko z serwisowej batalii z faworytem gospodarzy, Milosem Raoniciem, wygrywając z turniejową "szóstką" 6:4, 6:7(5), 6:3.

Przez cały mecz obaj tenisiści znakomicie spisywali się przy własnych serwisach. Kluczowy dla losów pojedynku okazał się być piątym gem trzeciego seta, w którym López obronił aż dziewięć break pointów. W gemie ósmym Hiszpan uzyskał przełamanie, a po chwili mógł się cieszyć z trzeciego w karierze awansu do półfinału turnieju rangi ATP Masters 1000.

- Miałem szczęście, że udało mi się obronić dziewięć break pointów w trzecim secie - przyznał López, dodając: - Ale taki jest tenis. Wiedziałem, że grając przeciw Milosowi muszę być agresywny, bo w przeciwnym wypadku to on będzie dominował. Grałem tak cały tydzień i widziałem powodu, dla którego miałbym to zmieniać w tym meczu - powiedział Hiszpan, który w pokonanym polu w Toronto pozostawił już m.in. Roberto Bautistę i Tomasa Berdycha.

- Publiczność była niesamowita. Przez cały tydzień pomagała mi w momentach, w których nie byłem w stanie grać swojego najlepszego tenisa. Jestem im wdzięczny za wsparcie - powiedział Raonić, który nie powtórzy zeszłorocznego finału w Rogers Cup i również końca dobiegła jego seria siedmiu kolejnych wygranych spotkań.

Rogers Cup, Toronto (Kanada)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 3,1 mln dolarów
piątek, 8 sierpnia

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Roger Federer (Szwajcaria, 2) - David Ferrer (Hiszpania, 5) 6:3, 4:6, 6:3
Feliciano López (Hiszpania) - Milos Raonić (Kanada, 6) 6:4, 6:7(5), 6:3

Komentarze (2)
avatar
vamos
9.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Słabiutko Roger, ale z Ferrerem wygra samym serwisem i slajsem. 
Alk
9.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jedynym ciekawym elementem w meczu wta toronto było happy birthday śpiewane przez publiczność. Ciekawe jak czuł się wtedy Ferru. Z grą, którą prezentował dziś Szwajcar może nie przejść Lopeza a Czytaj całość