ITF Las Vegas: Timea Babos wyeliminowała Paulę Kanię

Paula Kania na II rundzie zakończyła zmagania w turnieju ITF rozgrywanym na kortach twardych w Las Vegas. Polska tenisistka nie sprostała rozstawionej z numerem drugim Węgierce Timei Babos.

Klasyfikowana obecnie na 156. miejscu w rankingu WTA Paula Kania w ubiegłym sezonie dwukrotnie spotykała się z Tímeą Babos na zawodowych kortach. Najpierw Polka pokonała Węgierkę w eliminacjach do wielkoszlemowego Rolanda Garrosa, a następnie uległa jej w II rundzie turnieju ITF rozgrywanego w Doniecku.

W czwartek obie panie zmierzyły się ze sobą po raz trzeci, tym razem na kortach twardych w Las Vegas. Tenisistkom dokuczał silnie wiejący wiatr i w tych warunkach lepiej poradziła sobie Babos, która zwyciężyła 6:4, 6:4. W każdym z setów 21-latka z Sopronu postarała się o przełamanie, natomiast sosnowiczanka miała tylko jednego break pointa, w ósmym gemie drugiej partii, którego nie wykorzystała, gdyż wyrzuciła return w aut.
[ad=rectangle]
Za występ w turnieju Red Rock Pro Open Kania otrzyma osiem punktów do światowej klasyfikacji. 21-latka z Sosnowca, która w I rundzie zawodów w Las Vegas pewnie pokonała Urszulę Radwańską, wystąpi jeszcze w dwóch imprezach rangi WTA rozgrywanych w europejskich halach: w Linzu oraz Moskwie.

Oznaczona w Las Vegas z drugim numerem Babos, aktualnie 113. rakieta globu, o półfinał zagra w piątek z Portugalką Michelle Larcher de Brito. W ćwierćfinale amerykańskich zawodów wystąpi również Nicole Vaidisova, która w dwóch poprzednich spotkaniach okazała się lepsza od Alexy Glatch i Veroniki Cepede Royg. W piątek na drodze utytułowanej Czeszki stanie rozstawiona z numerem czwartym Madison Brengle.

Red Rock Pro Open, Las Vegas (USA)
ITF Pro Circuit, kort twardy, pula nagród 50 tys. dolarów
czwartek, 25 września

II runda gry pojedynczej:

Timea Babos (Węgry, 2) - Paula Kania (Polska) 6:4, 6:4

Komentarze (1)
avatar
Mind Control
26.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kryste co to był za mecz, mam nadzieję, ze to faktycznie ten wiatr tak się dawał we znaki bo jak tak wygląda poziom drugiej setki to jest żenujący.