Agnieszka Radwańska urwała seta Marii Szarapowej, ale by awansować do półfinału musiała liczyć na pomoc Karoliny Woźniackiej. Dunka pokonała dwukrotną mistrzynię Wimbledonu Petrę Kvitovą 6:2, 6:3 i dzięki temu fazę grupową Mistrzostw WTA zakończyła bez porażki. Z drugiego miejsca awansowała dalej krakowianka.
[ad=rectangle]
W drugim gemie I seta Kvitová zaliczyła przełamanie popisując się m.in. kapitalnym minięciem po linii. Po chwili Czeszka oddała podanie robiąc całą serię prostych błędów. Dwa wspaniałe returny dały je dwa break pointy na 3:2, ale Woźniacka od 15-40 zdobyła cztery punkty. Po podwójnym błędzie Kvitovej, Dunka uzyskała okazję na 4:2 i wykorzystała ją efektownym zagraniem po linii. W siódmym gemie Woźniacka przestrzeliła forhend i podarowała rywalce break pointa, ale obroniła się, wymuszając na Czeszce błąd głębokim odegraniem na linię. Po błędzie Kvitovej przy siatce Dunka uzyskała trzy piłki setowe. Pierwsze dwie mistrzyni Wimbledonu obroniła, ale przy trzeciej Woźniacka posłała wspaniały return.
W gemie otwarcia II seta Kvitová zagrała dwa znakomite returny. Woźniacka z 15-40 doprowadziła do równowagi, ale Czeszka ostatecznie zaliczyła przełamanie nadzwyczajnym bekhendem po linii. Długo się z przewagi mistrzyni Wimbledonu nie cieszyła, bo w czwartym gemie oddała podanie pakując forhend w siatkę. Do końca meczu Kvitová zdobyła jeszcze tylko jednego gema, gdy wyrównała na 3:3. Woźniacka zaliczyła przełamanie na 5:3, a w dziewiątym gemie wróciła z 15-30 i z kompletem zwycięstw w Grupie Białej awansowała do półfinału.
W ciągu 69 minut Kvitová zdobyła tylko 21 z 48 punktów w swoich gemach serwisowych. Czeszka wykorzystała jedynie dwa z siedmiu break pointów, a sama pięć razy oddała podanie. Rozregulowanej mistrzyni Wimbledonu naliczono 16 kończących uderzeń i 23 niewymuszone błędy. Świetnie dysponowana od początku turnieju Woźniacka miała 11 piłek wygranych bezpośrednio i siedem błędów własnych. Dunka znakomicie odczytywała kierunki serwisów Kvitovej, jej returny były bardzo głębokie i kąśliwe. Czeszka nie potrafiła rozwinąć skrzydeł, bo stale była spychana do defensywy. Woźniacka mogła polegać na swoim zmodyfikowanym bekhendzie (mocniejszy i głębszy niż kiedyś), którym otwierała sobie kort i albo kończyła wymianę albo zmuszała rywalkę do błędów.
Kvitová w 2011 roku wygrała Mistrzostwa WTA w swoim debiucie (bilans meczów 5-0). Rok później rozegrała jeden mecz (przegrała z Agnieszką Radwańską) i wycofała się z turnieju. W ubiegłym sezonie w półfinale przegrała z Na Li. Czeszce nie uda się powtórzyć 2011 roku, gdy wygrała Wimbledon i Masters. Woźniacka wyszła na prowadzenie 5-4 w bilansie meczów z Kvitovą. Dunka w Turnieju Mistrzyń gra po raz czwarty i trzeci raz zagra w półfinale. Pięć lat temu skreczowała w spotkaniu z Sereną Williams, a w 2010 roku dopiero w finale nie dała rady Kim Clijsters. W ubiegłym sezonie nie wyszła z grupy.
W półfinale Woźniacka zagra w sobotę z Sereną Williams (początek o godz. 8:30 czasu polskiego), której w tym sezonie uległa w ćwierćfinale w Montrealu, w półfinale w Cincinnati oraz w finale US Open. Łączny bilans ich meczów to 9-1 dla Amerykanki. Dunka jedyny raz lepsza była w 2012 roku w ćwierćfinale turnieju w Miami.
Mistrzostwa WTA, Singapur (Singapur)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 6,5 mln dolarów
piątek, 24 października
Grupa Biała:
Karolina Woźniacka (Dania, 8) - Petra Kvitová (Czechy, 3) 6:2, 6:3