Pete Sampras: Nie znam żadnego Amerykanina, który mógłby osiągnąć Top 10

Pete Sampras przyleciał do Indii, gdzie wziął udział w International Premier Tennis League. 14-krotny triumfator imprez wielkoszlemowych opowiedział również o sytuacji amerykańskiego tenisa.

- Nie żyjemy w latach 90. XX wieku i trochę czasu minie, zanim amerykański tenis odzyska dawną pozycję. Gra stała się tak bardzo popularna na całym świecie, że dzieci uprawiają tenisa niemal w każdym zakątku kuli ziemskiej - stwierdził Pete Sampras, który w Indiach reprezentował barwy drużyny Micromax Indian Aces.
[ad=rectangle]
Były najlepszy tenisista świata nie potrafi wskazać rodaka, który w najbliższym czasie byłby w stanie znaleźć się w ścisłej czołówce. - Nie widzę nikogo. Naprawdę nie znam żadnego zawodnika, który mógłby chociaż osiągnąć Top 10. Być może to gracze z innych krajów są bardziej spragnieni sukcesów, a my nie jesteśmy po prostu w stanie wykreować młodych tenisistów z potencjałem. Mam nadzieję, że taki stan nie potrwa jednak zbyt długo - dodał 43-letni Amerykanin.

Samprasa zapytano również o to, czy w przyszłości zamierza zająć się trenowaniem innych tenisistów. Wskazano przy tym na Borisa Beckera i Stefana Edberga, z którymi Amerykanin miał okazję mierzyć się na zawodowych kortach. - Boris i Stefan są ode mnie trochę starsi, a do tego mają już starsze dzieci i są bardziej otwarci na wyjazdy. Mnie z kolei nie odpowiada podróżowanie z zawodnikiem na okres dłuższy niż parę tygodni w roku - odpowiedział.

Czy w najbliższych latach zobaczymy zatem Samprasa w roli trenera lub kapitana drużyny narodowej w Pucharze Davisa? - Nie jestem aż tak bardzo zainteresowany funkcją opiekuna drużyny narodowej. Nie wykluczam, że będę kapitanem lub trenerem w przyszłości, ale na najbliższe lata będę szczęśliwy, jeśli dane mi będzie wystąpić w kilku pokazówkach i przede wszystkim pozostać w domu - zakończył 64-krotny triumfator zawodów głównego cyklu.

Komentarze (0)