Roland Garros: Sen o wiktorii Lucie Safarovej trwa, Czeszka powalczy o tytuł

Lucie Safarova pokonała Anę Ivanović i awansowała do finału wielkoszlemowego Rolanda Garrosa rozgrywanego na kortach ziemnych w Paryżu.

Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek
Awansując do półfinału Lucie Safarova (WTA 13) zapewniła sobie debiut w czołowej 10 rankingu. Czeszka w pięciu meczach rozegrała pięć tie breaków i wszystkie wygrała. Nie straciła żadnego seta. Ana Ivanović (WTA 7) wystąpiła w swoim pierwszym wielkoszlemowym półfinale od 2008 roku, gdy właśnie w Paryżu święciła swój jedyny do tej pory triumf w imprezie tej rangi. Serbka nie miała łatwej drogi, przegrała trzy sety, z czego dwa w dwóch pierwszych rundach. W czwartek Šafářová pokonała Ivanović 7:5, 7:5 i została pierwszą czeską finalistką Rolanda Garrosa w rywalizacji singlistek od czasu Hany Mandlíkovej (1981).
W drugim gemie I seta Šafářová obroniła pierwszego break pointa asem, ale przy drugim wyrzuciła bekhendowego woleja. Ivanović miała dwie okazje na 5:1, ale Czeszka obroniła się wygrywającym serwisem i odwrotnym krosem forhendowym wymuszającym błąd. W siódmym gemie Serbka prowadziła 40-15, ale jej rywalka doprowadziła do równowagi, popisując się efektownym returnem. Dwa kolejne punkty padły jednak łupem byłej liderki rankingu. Świetna kombinacja ostrego returnu i forhendu pozwoliła Šafářovej odrobić stratę przełamania w dziewiątym gemie. Poszła za ciosem i przy pomocy potężnego bekhendowego returnu z 2:5 wyszła na 6:5. Efektowny odwrotny kros forhendowy oraz dwa wygrywające serwisy pozwoliły jej zakończyć seta gemem serwisowym na sucho. W drugim gemie II seta Šafářová zniwelowała dwa break pointy (as, odwrotny kros forhendowy), a w trzecim uzyskała przełamanie po błędzie bekhendowym rywalki. Czeszka miała okazję na 4:1, ale przestrzeliła return. Przy 5:4 podawała, by awansować do finału i ręka jej zadrżała. Popełniła trzy podwójne błędy (jednym zmarnowała pierwszego meczbola). Ivanović nie potrafiła wykorzystać dwóch break pointów (wpakowała w siatkę return oraz forhend). Efektowny forhend dał jej trzecią szansę na przełamanie. Šafářová obroniła się, agresywną akcję wieńcząc drajw wolejem. Ostatecznie jednak oddała podanie psując bekhend. Świetny forhend po linii przyniósł Czeszce break pointa na 6:5. Do przełamania doszło, gdy Ivanović przestrzeliła forhend. Kros bekhendowy pozwolił Šafářovej uzyskać kolejne dwie piłki meczowe w 12. gemie. Wykorzystała drugą z nich, czyli w sumie trzecią, kombinacją wyrzucającego serwisu i odwrotnego krosa forhendowego.

Ivanović miała piorunujące otwarcia. Doskonale funkcjonował jej forhend i serwis, ale wszystko do czasu. W I secie nie wykorzystała prowadzenia 5:2, a w II partii, mimo ambitnej pogoni (z 3:5 wyrównała na 5:5), nie udało się jej odzyskać równowagi z początku meczu. Ostatecznie lepiej nad emocjami zapanowała leworęczna Šafářová, która od stanu 2:5, poza nerwową końcówką, znakomicie operowała swoim firmowym forhendowym topspinem. W trwającym godzinę i 52 minuty spotkaniu Czeszka obroniła osiem z 10 break pointów, a sama przełamała rywalkę cztery razy. Przy siatce zdobyła osiem z dziewięciu break pointów. Naliczono jej 36 kończących uderzeń i 31 niewymuszonych błędów. Ivanović miała 25 piłek wygranych bezpośrednio i 35 błędów własnych.

W ubiegłym sezonie na trawiastych kortach Wimbledonu Šafářová osiągnęła swój pierwszy wielkoszlemowy półfinał w singlu. Teraz w Paryżu wygrała już sześć meczów, nie tracąc seta, i w niedzielę powalczy o swój największy tytuł, a w sumie siódmy (bilans finałów 6-7). Czeszka ciągle jest w grze również w deblu w parze z Bethanie Mattek-Sands (są już w półfinale). Dla Ivanović był to piąty wielkoszlemowy półfinał. Największy sukces Serbka odniosła siedem lat temu na kortach Rolanda Garrosa, gdy zdobyła tytuł. Poza tym grała w finale paryskiej imprezy w 2007 oraz w Australian Open 2008. Półfinał osiągnęła jeszcze na trawiastych kortach Wimbledonu w 2007 roku.

Šafářová podwyższyła na 6-3 bilans meczów z Ivanović. Była to trzecia konfrontacja obu tenisistek w Rolandzie Garrosie. W 2008 roku zwyciężyła Serbka (6:1, 6:2), a w ubiegłym sezonie górą była Czeszka (6:3, 6:3). W sobotę rywalką Šafářovej będzie Serena Williams, która w trzech setach pokonała Timeę Bacsinszky. Czeszka awans do pierwszego wielkoszlemowego finału w singlu okrasiła dwoma zwycięstwami nad tenisistkami z Top 10 rankingu (w IV rundzie wyeliminowała Marię Szarapową). Wcześniej dwa razy udało się jej pokonać dwie tenisistki z czołowej 10 w tym samym turnieju, ale w wielkoszlemowej imprezie takiej sztuki dokonała po raz pierwszy.

W najbliższy poniedziałek w czołowej 10 rankingu będą Petra Kvitova i Šafářová. Po raz pierwszy od października 1989 roku dwie czeskie tenisistki znajdą się w Top 10 w tym samym tygodniu (Helena Sukova i Jana Novotna).

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu kobiet 10,448 mln euro
czwartek, 4 czerwca

półfinał gry pojedynczej
:

Lucie Šafářová (Czechy, 13) - Ana Ivanović (Serbia, 7) 7:5, 7:5

Program i wyniki turnieju kobiet

Lucie Safarova wygrała wojnę z nerwami. "Przez moją głowę przewijało się mnóstwo rzeczy"

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×