Puchar Davisa: Ostateczny skład reprezentacji Polski dopiero w czwartek

We wtorek odbyły się konferencje prasowe z udziałem drużyn Polski i Ukrainy. Oba zespoły zmierzą się w dniach 17-19 lipca w Szczecinie w meczu II rundy Grupy I Strefy Euro-afrykańskiej Pucharu Davisa.

Radosław Szymanik dopiero w czwartek podejmie decyzję odnośnie ostatecznego składu Polaków. - Do tego czasu mogę zmienić dwie osoby z tej czwórki. Na miejscu są Kamil [Majchrzak] i Michał [Przysiężny], a na kort wyjdzie ten, który będzie w lepszej dyspozycji - wyznał kapitan polskiej reprezentacji.
[ad=rectangle]
Niekwestionowanym liderem polskiej kadry jest Jerzy Janowicz. Łodzianin podkreślił, że nawierzchnia, taka sam jak w Płocku, odpowiada naszym tenisistom. - Najważniejsze, żebyśmy to my dobrze się na niej czuli. Ja lubię na niej grać, szczególnie w hali. Może trochę mniej odpowiada ona Kamilowi, ale przez cztery dni treningów powinien się do niej przyzwyczaić.

Do Szczecina po dłuższej przerwie wraca Marcin Matkowski, który przez wiele lat mieszkał w tym mieście. - Po 15 latach mam drugi raz okazję gry w Pucharze Davisa. Jestem szczecinianinem, tu się wychowałem i bardzo się cieszę, że będę mógł zagrać w tym mieście. Mam nadzieję, że moja rodzina i przyjaciele przyjdą na mecz, ale najważniejsze jest dla mnie zwycięstwo. W Szczecinie są świetni kibice, znają się na tenisie, a my liczymy na ich wsparcie.

Łukasz Kubot narzekał ostatnio na problemy ze zdrowiem. W Szczecinie zagra tylko debla, a w sobotę powinien być już w pełni formy. - Ostatnio mam coraz więcej urazów, ale po paru dniach przerwy jest dużo lepiej. Wierzę, że w sobotę będę gotowy do gry na sto procent - wyznał lubinianin.

Pierwszą rakietą gości w tym spotkaniu będzie Serhij Stachowski. Najlepszy singlista naszych rywali podkreśla, że Ukraina po raz pierwszy od dawna wystąpi w optymalnym składzie. - Jestem bardzo szczęśliwy, że po różnych kontuzjach w końcu gramy w najsilniejszym składzie. Teraz wszystko jest w porządku. Podoba nam się tutaj, jesteśmy w dobrej formie. Odpowiada nam szybka nawierzchnia. Mamy nadzieję wygrać ten mecz w niedzielę.

Wtóruje mu Ołeksandr Dołgopołow, który wypowiedział się także na temat piątkowego spotkania z Janowiczem. - Mamy prawdopodobnie najsilniejszą drużynę w ciągu ostatnich kilku lat. Wszyscy gramy dobrze i myślę, że dobrze się tu zaprezentujemy. Kluczem do meczu z Janowiczem będzie return, bo serwis jest najsilniejszą bronią Jerzego.

Również kapitan reprezentacji Ukrainy, Michaił Filima, podkreślił, że naszym rywalom odpowiada nawierzchnia w szczecińskiej hali. - Podoba nam się atmosfera, a szybki kort na pewno nam odpowiada. W meczach u siebie wybieramy bardzo podobną nawierzchnię. Ta jest nieco szybsza, ale kilka dni treningów powinno wystarczyć, aby się do niej przystosować. Mamy nadzieję na zwycięstwo.

W czwartek odbędzie się losowanie gier, a w piątek o godz. 16:00 nastąpi uroczysta inauguracja meczu Polska - Ukraina. Zwycięzca tego spotkania powalczy we wrześniu o Grupę Światową Pucharu Davisa.

Komentarze (1)
avatar
Kike
14.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby to była mączka naprawdę wystawił bym Kamila. Ale na hardzie w hali pomimo swojego kryzysu Przysiężny jest klasę lepszy.. Nawet jeśli nie wygra, jest w stanie zmęczyć rywali.