W trzech pierwszych meczach włoskiego turnieju Michał Przysiężny (ATP 142) spotykał się z zawodnikami z czwartej setki rankingu ATP, ale w sobotę stanął na jego drodze Mirza Bašić, który aktualnie zajmuje w światowym zestawieniu 189. pozycję. Głogowianin trafił więc na godnego siebie przeciwnika i po 95 minutach musiał uznać wyższość Bośniaka.
[ad=rectangle]
Zaczęło się po myśli 31-letniego Polaka, który w czwartym gemie popisał się kapitalnym minięciem i wyszedł na 3:1. I wówczas zaczęły się schody. Przysiężny nie był w stanie utrzymać serwisu i jeszcze przed zmianą stron rywal odrobił stratę. Bašić zaczął grać coraz lepiej, nie popełniał prostych błędów i w siódmym gemie wyszedł na prowadzenie. Nasz reprezentant nie odrobił już straty breaka i przegrał seta 4:6.
Początek drugiej odsłony był kopią pierwszej części meczu, bowiem popularny Ołówek przełamał podanie przeciwnika w czwartym gemie. Tym razem jednak Polak nie dał się zaskoczyć i utrzymał przewagę do końca seta. Decydująca o zwycięstwie trzecia partia była już popisem 24-letniego Bośniaka. Bašić świetnie returnował, do tego sporo piłek kończył, dlatego też gładko wygrał od stanu po 1 pięć gemów z rzędu i w efekcie cały mecz 6:4, 3:6, 6:1.
Rozstawiony z "trójką" Przysiężny otrzyma za występ w turnieju Guzzini Challenger 33 punkty do rankingu ATP oraz czek na sumę 2130 euro. Bašić natomiast powalczy w niedzielę o tytuł z oznaczonym "jedynką" Litwinem Ricardasem Berankisem (ATP 83).
Guzzini Challenger, Recanati (Włochy)
ATP Challenger Tour, kort twardy, pula nagród 42,5 tys. euro
sobota, 25 lipca
półfinał gry pojedynczej:
Mirza Bašić (Bośnia i Hercegowina) - Michał Przysiężny (Polska, 3) 6:4, 3:6, 6:1