ATP Waszyngton: Kei Nishikori i Marin Cilić w ćwierćfinale, Grigor Dimitrow i Richard Gasquet odpadli

East News
East News

Kei Nishikori i Marin Cilić bez straty seta awansowali do ćwierćfinału turnieju ATP w Waszyngtonie. Na III rundzie swoje występy zakończyli wysoko rozstawieni Grigor Dimitrow i Richard Gasquet.

Po przeciętnym występie na otwarcie swoich zmagań w Waszyngtonie Kei Nishikori udowadnia, że powoli wraca do właściwej dyspozycji. W czwartkowym meczu III rundy Citi Open z Leonardo Mayerem Japończyk miał pełną kontrolę nad wydarzeniami na korcie, skutecznie pilnował własnego serwisu, sam po jednym razie w obu setach przełamał podanie rywala i pokonał Argentyńczyka 6:4, 6:4 w 92 minuty.
[ad=rectangle]
- Mam za sobą dobre przygotowania do tego turnieju, które odbyłem wraz z moim sztabem, i mam nadzieję, że stać mnie tu na dobry wynik - powiedział rozstawiony z numerem drugim Nishikori, którego w ćwierćfinale czeka sprawdzian returnu. Zmierzy się bowiem z potężnie serwującym Samem Grothem. Australijczyk w 1/8 finału zaserwował aż 20 asów i w niespełna godzinę odprawił z kwitkiem Feliciano Lopeza. - Nigdy nie grałem z Grothem i zawsze trudno mi się gra przeciw rywalom z potężnym serwisem. Będę musiał dobrze poruszać się po korcie i returnować oraz wykorzystywać nawet najmniejsze szanse - dodał Japończyk.

Marin Cilić wyszedł zwycięsko z serwisowej batalii z Samem Querreyem. Oba sety pojedynku z Amerykaninem Chorwat wygrał 7-3 w tie breakach, choć w drugiej partii musiał odrabiać stratę przełamania. - Wydaje mi się, że gram o 30 proc. lepiej niż w zeszłym roku, kiedy wygrywałem US Open - powiedział z uśmiechem tenisista z Bałkanów, który w czwartek posłał dziesięć asów i 25 uderzeń kończących. Dla Čilicia to 27. wygrany mecz z rzędu przeciw reprezentantowi USA. Ostatnim Amerykaninem, z którym przegrał, był w Australian Open 2008 James Blake.

W ćwierćfinale rozstawiony z "trójką" Čilić zagra z Alexandrem Zverevem. 18-letni Niemiec pokonał w trzech setach Ołeksandra Dołgopołowa i został najmłodszym tenisistą, który doszedł do 1/4 finału Citi Open od 2000 roku, kiedy to w 1/4 finału Citi Open wystąpił wówczas 17-letni Andy Roddick. - To dla mnie wspaniały turniej. Pokonałem już tutaj kilku świetnych tenisistów i jestem już w ćwierćfinale. To niewiarygodne - cieszył się Zverev.

Kolejne niepokojące wieści dochodzą z obozu Grigora Dimitrowa. Bułgar nie dość, że wciąż poszukuje trenera, to na dodatek Waszyngton opuszcza z kontuzją ramienia. W przegranym meczu ze Steve'em Johnsonem 24-latek z Chaskowa prosił o wizytę fizjoterapeuty, a kilka chwil po zakończeniu spotkania wycofał się z gry deblowej, w któryej miał rywalizować razem z Mardym Fishem.

Fantastyczne widowisko na korcie centralnym stworzyli Jack Sock i Richard Gasquet. Przez pierwsze półtorej godziny na placu gry dominował ten drugi. Francuz trafiał jak na zawołanie, zwłaszcza bekhendem nawet z najbardziej absurdalnych pozycji. Wygrał premierowego seta w tie breaku, a w drugim prowadził 4:2 i 40-30. Jednak w tym momencie nastąpił zwrot. Niesamowicie agresywnie grający Amerykanin zepchnął rywala do defensywy, odrobił stratę przełamania i wygrał drugiego seta w tie breaku. W trzeciej odsłonie Sock wyszedł na prowadzenie z przełamaniem, którego już nie oddał, pieczętując swoje wspaniałe zwycięstwo.

22-latek z Nebraski, który w ciągu dwóch godzin i 33 minut gry zaserwował 11 asów, jeden raz został przełamany, wykorzystał dwa z czterech break pointów, zagrał aż 51 winnerów i popełnił 33 błędy własne, o półfinał powalczy ze Steve'em Johnsonem.

W najlepszej "ósemce" Citi Open Amerykanie mają trzech swoich reprezentantów. Jako ostatni w tej fazie turnieju zameldował się John Isner. 30-latek z Greensboro wyeliminował zeszłorocznego finalistę, Vaska Pospisila, i w 1/4 finału zmierzy się z Ricardasem Berankisem, którego pokonał przed tygodniem w Atlancie. W III rundzie Litwin okazał się lepszy od środowego pogromcy Andy'ego Murraya, Tejmuraza Gabaszwilego.

Citi Open, Waszyngton (USA)
ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 1,5 mln dolarów
czwartek, 6 sierpnia

III runda gry pojedynczej:

Kei Nishikori (Japonia, 2) - Leonardo Mayer (Argentyna, 16) 6:4, 6:4
Marin Čilić (Chorwacja, 3) - Sam Querrey (USA, 13) 7:6(3), 7:6(3)
John Isner (USA, 8) - Vasek Pospisil (Kanada, 12) 6:4, 7:6(6)
Jack Sock (USA, 15) - Richard Gasquet (Francja, 4) 6:7(4), 7:6(5), 6:4
Steve Johnson (USA) - Grigor Dimitrow (Bułgaria, 6) 6:3, 1:6, 6:3
Sam Groth (Australia) - Feliciano López (Hiszpania, 7) 6:3, 6:4
Ričardas Berankis (Litwa) - Tejmuraz Gabaszwili (Rosja) 7:5, 6:4
Alexander Zverev (Niemcy) - Ołeksandr Dołgopołow (Ukraina) 2:6, 6:2, 6:4

Komentarze (0)