Zarówno dla Magda Linette, jak i Pauli Kani był to debiutancki występ w Rogers Cup. Los sprawił, że w rozpisanej na 48 tenisistek drabince kwalifikacji Polki trafiły na siebie. W Biało-Czerwonych derbach w Kanadzie lepsza okazała się rozstawiona z numerem 24. poznanianka.
[ad=rectangle]
Linette jako pierwsza w sobotnim meczu wywalczyła przewagę przełamania. Kania wprawdzie wyrównała na 3:3, ale trzy kolejne gemy padły łupem 23-latki z Poznania.
Druga odsłona to pełna dominacja Linette. Rozstawiona z numerem 24. Polka błyskawicznie wyszła na 2:0, w trzecim gemie nie wykorzystała break pointa, lecz w piątym zanotowała kolejne przełamanie, po czym podwyższyła prowadzenie na 5:1. Kanię stać było jeszcze na wygranie własnego serwisu bez straty punktu, a następnie mecz dobiegł końca przy serwisie wyżej klasyfikowanej Linette.
W ciągu 72 minut gry obie tenisistki zaserwowały po dwa asy. Linette wykorzystała cztery z ośmiu piłek na przełamanie, natomiast Kania jedną szansę z dwóch. Łącznie w całym spotkaniu rozegrano 112 punktów (66-46 dla Linette).
Tenisistka z Poznania w pojedynku o wejście do głównej drabinki imprezy w Toronto zmierzy się z Carina Witthöft. Oznaczona "piątką" Niemka w sobotę wygrała 3:6, 6:4, 6:4 z Sesil Karatanczewą.
Rogers Cup, Toronto (Kanada)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 2,678 mln dolarów
sobota, 8 sierpnia
I runda eliminacji:
Magda Linette (Polska, 24) - Paula Kania (Polska) 6:3, 6:2
A Piter zagra w eliminacjach US Open! :)
A i powodzenia Magdzie dziś. :D