WTA Kanton: Magda Linette bez rewanżu, Yanina Wickmayer zagra o ćwierćfinał

Magda Linette przegrała w dwóch setach z Yaniną Wickmayer w I rundzie turnieju WTA International w Kantonie. Polska tenisistka nie zrewanżowała się Belgijce za porażkę z finału w imprezie w Tokio.

W japońskiej stolicy Yanina Wickmayer musiała się sporo namęczyć, aby pokonać w wielkim finale Magdę Linette. Belgijka wróciła ze stanu 0-1 w setach i zwyciężyła ostatecznie naszą reprezentantkę 4:6, 6:3, 6:3. W Kantonie obie panie trafiły na siebie już w I rundzie i we wtorkowym pojedynku nie było wątpliwości, która z nich jest lepsza. Czterokrotna zdobywczyni tytułów WTA po 83 minutach wyeliminowała Polkę.

Linette rozpoczęła wtorkowy mecz od utraty serwisu, ale błyskawicznie pozbierała się i wyszła na prowadzenie. Pojedynek miał podobny scenariusz do tego rozegranego w niedzielę, bowiem Polka była w stanie dyktować warunki w wymianach tylko w jego początkowej fazie. Na efekty nie trzeba było czekać, gdyż 23-latka z Poznania pewnie wygrała cztery gemy z rzędu i wyszła na 4:1.

Podrażniona Wickmayer wyraźnie poprawiła jakość gry i błyskawicznie wzięła się do odrabiania strat. Belgijka prezentowała charakterystyczny dla siebie agresywny tenis, lecz tym razem nie psuła większości piłek, co mogło dla Linette oznaczać tylko poważne kłopoty. 25-latka z Hasselt straciła w drugiej części premierowego seta zaledwie trzy punkty i zwyciężyła w całej odsłonie 6:4.

Losy drugiego seta rozstrzygnęły się już w jego początkowej fazie. Nasza reprezentantka straciła serwis w gemie otwarcia, a następnie nie wykorzystała break pointa na powrót do gry. Od tego momentu gra się wyrównała, ale Wickmayer cały czas trzymała podanie i zachowywała przewagę przełamania. W 10. gemie Belgijka pewnie wykorzystała drugiego meczbola i zwyciężyła ostatecznie 6:4, 6:4.

We wtorkowym spotkaniu Linette wygrała 54 ze 120 rozegranych punktów. Zanotowała jednego asa, dwa podwójne błędy oraz wykorzystała dwa z trzech break pointów. 67 proc. skuteczności w wykorzystaniu szans na przełamanie miała także Wickmayer, ale uczyniła to aż cztery razy na sześć prób. Belgijka miała ponadto trzy asy i jeden podwójny błąd.

O miejsce w ćwierćfinale zawodów Guangzhou Women's Open Wickmayer powalczy albo z oznaczoną drugim numerem Niemką Andreą Petković, albo z Portorykanką Monicą Puig. Linette uda się teraz do Wuhan, gdzie weźmie udział w eliminacjach do turnieju rangi WTA Premier 5.

Guangzhou Women's Open, Kanton (Chiny)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
wtorek, 22 września

I runda gry pojedynczej:

Yanina Wickmayer (Belgia) - Magda Linette (Polska) 6:4, 6:4

#dziejesiewsporcie: spłonął jacht prezydenta Napoli

Komentarze (4)
avatar
jadro ciemnosci
22.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Coś ktoś widział? Yaninka taka dobra czy Polka bez ikry? No a przed Magdą wiadomo, jeszcze dużo pracy na treningach, same się turnieje niestety nie wygrywają ;) 
Seb Glamour
22.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Yaninka jeszcze Cię lubię ale kolejnego zwycięstwa nad Madzią raczej Ci nie wybaczę;) 
avatar
Mistrz Andy
22.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mówi się trudno.. Jeszcze jej się zrewanżuję na pewno! :) Teraz eliminacje w Wuhan, trzymamy kciuki że je przejdzie! :) 
avatar
MrKilianowski
22.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
oh Madzia zmęczona kochanie jestes odpoczywaj moja myszko :* jestes wielka! dasz rade w pekinie i wuhanie ograsz samą Sereniche.
oh oh oh ah