Urszula Radwańska (WTA 87) w poprzednich sezonach dobrze sobie radziła w stolicy Uzbekistanu. W 2008 i 2014 doszła do ćwierćfinału, a w 2011 i 2012 roku osiągnęła ćwierćfinał. Tym razem odpadła już w I rundzie przegrywając 2:6, 4:6 z Jewgieniją Rodiną (WTA 93). Było to pierwsze spotkanie obu tenisistek w głównym cyklu, a w sumie drugie. Trzy lata temu Polka pokonała Rosjankę w kwalifikacjach do turnieju w Miami.
W I secie Radwańska z 0:2 wyrównała na 2:2 (w czwartym gemie odparła break pointa). Rodina uzyskała przełamanie na 4:2 po błędzie bekhendowym Polki. W siódmym gemie Rosjanka od 15-30 zdobyła trzy punkty. Set dobiegł końca, gdy krakowianka po raz trzeci oddała podanie. Przy piłce setowej zagrała kombinację dropszota i loba, ale próba skończenia akcji jeszcze jednym skrótem nie powiodła się, bo piłka wylądowała w siatce.
Po podwójnym błędzie Radwańskiej Rodina uzyskała break pointa na 2:0 w II secie. Polka obroniła go świetnym minięciem forhendowym po linii, ale było to odroczenie przełamania tylko na chwilę. W trzecim gemie Rosjanka nie wykorzystała prowadzenia 40-15. Krakowianka zdobyła cztery punkty z rzędu. Znakomita kombinacja forhendu i bekhendu pozwoliła jej odrobić stratę. Po chwili Radwańska oddała podanie dwoma prostymi błędami i przegrywała 1:3. W piątym gemie Rodina obroniła pierwszego break pointa smeczem, a drugiego Radwańska wykorzystała kapitalnym bekhendem po linii. Rosjanka miała dwie okazje na 5:3, ale przy drugiej wyrzuciła forhend, a przy pierwszej Polka popisała się efektownym bekhendem. W 10. gemie krakowianka od 40-15 straciła cztery punkty. Mecz dobiegł końca, gdy wyrzuciła forhend.
Rodina była tenisistką dużo solidniejszą. Radwańska popełniła zbyt dużo prostych błędów i miała zbyt długie chwile przestojów, by mogła doprowadzić do gry na pełnym dystansie. Od stanu 2:2 w I secie przegrała sześć gemów z rzędu, a w II partii z 1:3 wyrównała na 3:3, ale w końcówce znów nie miała żadnego pomysłu na rozmontowanie regularnej rywalki.
Krakowiankę zawiódł serwis. W trwającym godzinę i 40 minut spotkaniu zdobyła tylko sześć z 29 punktów przy swoim drugim podaniu i dała się przełamać sześć razy. W sumie łupem Rodiny padło 77 ze 144 rozegranych punktów.
Kolejną rywalką Rosjanki będzie Jarosława Szwiedowa (WTA 89), z którą siedem lat temu przegrała w kwalifikacjach do turnieju w Hobart. Rodina powalczy o trzeci ćwierćfinał w sezonie w głównym cyklu (po Pattaya City i Baku).
Tashkent Open, Taszkent (Uzbekistan)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
wtorek, 29 września
I runda gry pojedynczej:
Jewgienija Rodina (Rosja) - Urszula Radwańska (Polska) 6:2, 6:4
Komercja czy misja? Szkółki wielkich klubów w Polsce
Musiałaś aż do Uzbekistanu pojechać aby przegrać?
Przecież mogłaś na miejscu zagrać i przegrać. Wyszło by taniej o koszty podróży i zakwaterowania.
Czas zacząć występować w challeng Czytaj całość