W poniedziałek na kortach twardych w Shenzhen zaplanowanych zostało osiem spotkań singlowych w ramach I rundy. Rozstawiona z numerem trzecim Irina-Camelia Begu, która w ubiegłym roku doszła m.in. do IV rundy Australian Open i wygrała zmagania w Seulu, nie miała większych kłopotów z wyeliminowaniem Lary Arruabarreny. Rumunka po godzinie i 27 minutach zwyciężyła 6:3, 6:2 i awansowała do II rundy, w której spotka się z Anną-Leną Friedsam.
Zdecydowanie więcej kłopotów z awansem do dalszej fazy zmagań miała Monica Niculescu. Tenisista rozstawiona z numerem czwartym przegrała pierwszego seta 1:6 w starciu z Anastasiją Sevastovą, natomiast w drugiej partii musiała odrabiać stratę ze stanu 1:3. Prezentująca nietuzinkowy styl gry Rumunka wykaraskała się z tarapatów i triumfowała finalnie 1:6, 6:4, 6:3, a jej kolejną rywalką będzie Tímea Babos.
Jedyną rozstawioną tenisistką, która poniosła porażkę w poniedziałek jest Annika Beck. Chociaż Niemka wygrała pierwszego seta po tie breaku w starciu z agresywnie uderzającą Alison Riske, dwie pozostałe partie przegrała do 3 i do 2.
We wtorek na korty w Shenzhen wyjdą reprezentantki naszego kraju. Spotkanie Agnieszki Radwańskiej z Aleksandrą Krunić zostało zaplanowane jako drugie na korcie centralnym i rozpocznie się około godz. 5:30 czasu polskiego. Jako druga na korcie nr 1 zagra natomiast Magda Linette, której rywalką będzie Vania King.
Shenzhen Open, Shenzhen (Chiny)
WTA International, kort twardy, pula nagród 500 tys. dolarów
poniedziałek, 4 stycznia
I runda gry pojedynczej:
Irina-Camelia Begu (Rumunia, 3) - Lara Arruabarrena (Hiszpania) 6:3, 6:2
Monica Niculescu (Rumunia, 4) - Anastasija Sevastova (Łotwa) 1:6, 6:4, 6:3
Zarina Diyas (Kazachstan, 7) - Kai-Lin Zhang (Chiny, Q) 6:4, 7:6(3)
Alison Riske (USA) - Annika Beck (Niemcy, 8) 6:7(3), 6:3, 6:2
Anna-Lena Friedsam (Niemcy) - Bojana Jovanovski (Serbia) 6:0, 6:3
Katerina Siniakova (Czechy) - Andreea Mitu (Rumunia) 6:3, 6:3
Timea Babos (Węgry) - Jewgienija Rodina (Rosja) 6:3, 6:2
Su-Wei Hsieh (Tajwan) - Ying-Ying Duan (Chiny, WC) 6:4, 7:5