Garbine Muguruza o presji: Wyobrażam sobie, jak musi się czuć Serena Williams

PAP/EPA / EPA/DAVID CROSLING
PAP/EPA / EPA/DAVID CROSLING

W obecnym sezonie Garbine Muguruza z pewnością odczuwa zdecydowanie większą presję, niż to miało miejsce w poprzednich latach. Hiszpanka nie chce jednak tego porównywać do ciężaru mentalnego, jaki spoczywa na barkach Sereny Williams.

W tym artykule dowiesz się o:

W ubiegłym sezonie Garbine Muguruza awansowała do pierwszego w swojej karierze finału wielkoszlemowego na kortach Wimbledonu oraz zameldowała się w najlepszej "czwórce" Mistrzostw WTA. Ponadto zakończyła rok 2015 na trzeciej pozycji. Dzięki znakomitym rezultatom zarobiła ogromne pieniądze, zyskała nowych sponsorów i stała się bardziej popularna. Sława wiąże się jednak również z presją i oczekiwaniami.

- Zmieniło się wiele rzeczy, ale nie wydaje mi się, aby zmieniła się sama Garbine Muguruza - powiedziała Hiszpanka. - Teraz jednak gdy wychodzę na kort, wiem, że każdy oczekuje ode mnie zwycięstwa. Oznacza to, że na twoich barkach spoczywa większa odpowiedzialność, jednak jest to całkiem normalne. Wyobrażam sobie, jak musi się czuć Serena Williams w każdym pojedynczym meczu. To musi być straszne - dodała.

Dotychczas w obecnym sezonie mierząca 182 centymetry Hiszpanka miała pod górkę, bowiem zmagała się z kontuzją stopy, a do tego w ani jednej z imprez nie zdołała awansować nawet do ćwierćfinału. Jej najlepszym osiągnięciem jest III runda wielkoszlemowego Australian Open.

Źródło artykułu: