Aż do 2012 roku Fernando Verdasco przegrał 13 kolejnych pojedynków z Rafaelem Nadalem w głównym cyklu. Dopiero we wspomnianym sezonie mniej utytułowany z Hiszpanów przerwał niechlubną serię i po raz pierwszy w karierze okazał się lepszy od swojego sławnego rodaka, pokonując go na kortach w Madrycie. Od tego momentu Verdasco prowadzi 3-1 w bezpośrednich starciach z Nadalem, włączając w to niedawny sensacyjny triumf w I rundzie Australian Open.
- Niejeden raz byłem bliski sukcesu, ale nigdy nie wygrywałem - Verdasco odniósł się do 13 wcześniejszych porażek z rzędu w starciach z Nadalem. - Być może to zwycięstwo w Madrycie dodało mi wiary, że jestem w stanie go pokonać, a nie tylko być blisko. Musisz przede wszystkim wierzyć w sukces.
Pojedynki tych dwóch tenisistów zwykle są bardzo długie i przede wszystkim oparte na fizycznym wysiłku. Na kortach w Australian Open Verdasco odniósł sukces dopiero po czterech godzinach i 41 minutach walki.
- [Rafael] za każdym razem zmusza mnie do maksymalnego wysiłku i muszę być na to przygotowany. Ważne, aby skupić się na każdym pojedynczym punkcie, ponieważ mój rywal również tak robi. Taki poziom koncentracji, w którym nie ma miejsca na chwiejność mentalną, jest trudny do utrzymania przez wiele godzin. Zabiera przede wszystkim sporo energii - dodał.
Zapowiada się fascynujący pojedynek :))
Jak Rafa wygra będzie świetnie, a jak Verdasco .... też !!!
Lubię tenis obu tenisistów Czytaj całość