Wiktoria Azarenka przedwcześnie zakończyła ubiegłotygodniowe zmagania w Madrycie z powodu problemów z plecami. Po kilkudniowej przerwie Białorusinka pojawiła się w Rzymie. Jak się okazało, nie była to dobra decyzja, ponieważ dwukrotna triumfatorka wielkoszlemowa znów poczuła ból.
- Próbowałam, ale nie wychodziło - powiedziała Azarenka po porażce z Iriną-Camelią Begu 3:6, 2:6. - Nadal mam problemy z plecami. Nie wiem, co mogę więcej powiedzieć. Czuję rozczarowanie. Myślałam, że nie muszę dłużej czekać i mogę wrócić do rywalizacji.
- Miałam pecha, ponieważ nie byłam w stanie pokazać swojej najlepszej gry. Moja rywalka to świetna tenisistka, a nawierzchnia ziemna jej pasuje. Również warunki działały na jej korzyść.
Pod koniec maja rozpoczyna się wieńczący zmagania na kortach ziemnych wielkoszlemowy Roland Garrosa. W ubiegłym roku Białorusinka doszła do III rundy na paryskich kortach. - Zobaczymy, co będzie dalej. Na razie nie zamierzam wybiegać w przyszłość - dodała.
ZOBACZ WIDEO Andżelika Kerber: To najlepszy rok w mojej karierze (źródło TVP)
{"id":"","title":""}