Rozczarowany Tomas Berdych zakończył współpracę z Danielem Vallverdu

Newspix / Bai Xue / Na zdjęciu: Tomas Berdych
Newspix / Bai Xue / Na zdjęciu: Tomas Berdych

Po szokującej porażce 0:6, 0:6 z Davidem Goffinem w III rundzie turnieju ATP World Tour Masters 1000 na kortach ziemnych w Rzymie Tomas Berdych uznał, że najwyższy czas na zmiany. Cenę za ostatnie wyniki Czecha zapłacił jego trener, Daniel Vallverdu.

W tym artykule dowiesz się o:

- Osiągane przeze mnie rezultaty nie spełniają moich oczekiwań. Nie jestem tenisistą, który dopiero zaczyna karierę, dlatego muszę działać szybko, kiedy czuję, że potrzebuję zmian - napisał na swoim profilu na Facebooku Tomas Berdych, który obecnie zajmuje ósmą pozycję w rankingu ATP.

Daniel Vallverdu został trenerem Czecha w grudniu 2014 roku. Pod jego opieką reprezentant naszych południowych sąsiadów wygrał turnieje w Shenzhen i Sztokholmie (2015) oraz był w finale imprez w Ad-Dausze, Rotterdamie i Monte Carlo (2015).

W 2016 roku współpraca z wenezuelskim szkoleniowcem nie przyniosła Berdychowi odpowiednich wyników. Czech (bilans meczów 19-10) rozpoczął sezon od półfinału w Ad-Dausze i ćwierćfinału Australian Open. Później doszedł jeszcze do półfinału w Marsylii oraz ćwierćfinałów w Dubaju, Miami i Madrycie, ale nie był w stanie skutecznie rywalizować z zawodnikami z czołówki.

Vallverdu przez lata był trenerem Andy'ego Murraya. Poznali się w akademii tenisowej w Barcelonie, a gdy Szkot rozpoczynał swoją zawodową karierę, dołączył Wenezuelczyka do swojego sztabu jako sparingpartnera. Po zakończeniu sezonu 2014 ich drogi się rozeszły, ale Vallverdu nie pozostawał długo bez pracy i związał się umową z Berdychem. Czech nie podał jeszcze nazwiska nowego trenera. Aktualnie przygotowuje się do występu na kortach Rolanda Garrosa, gdzie w zeszłym roku dotarł do IV rundy.

ZOBACZ WIDEO Rio 2016: organizatorzy liczą na krocie ze sprzedaży pamiątek (Źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (2)
AkL
16.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Szkoda, że Tomek tak długo utrzymuje się w czołówce bo byłby świetnym trenerem Pań w średnim wieku chcącym pograć trochę w tenisa. Gość zwyczajnie minął się z powołaniem. 
avatar
Pisarz
16.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hmm. Może Berdych miał go naprawdę dość i ukartował ten tragiczny wynik, by mieć powód do zerwania umowy z trenerem? To naciągana teoria, ale zwyczajnie nie jestem w stanie przyjąć do wiadomośc Czytaj całość