Simona Halep nie jest jedną z najwyższych tenisistek w cyklu - mierzy tylko 168 centymetrów - ale nie przeszkodziło jej to w awansie do finału Rolanda Garrosa dwa sezony temu. Warto wspomnieć, że Justine Henin, która zdominowała paryskie zmagania w XXI wieku, jest o centymetr niższa od Rumunki.
- Nie jestem aż taka niska - przyznała ze śmiechem Halep. - Jest wiele tenisistek niższych ode mnie. - Tak naprawdę w Top 10 tylko Roberta Vinci mierzy mniej od Rumunki. Włoszka ma dokładnie 163 centymetry. Warto napisać, że przeciętny wzrost pośród tenisistek to 175 centymetrów.
W starciach z silniejszymi rywalkami Halep stara się wykorzystać inne swoje atuty, jak chociażby zwinność. - Nie jest łatwo, ponieważ to siła przeważa w światowym tenisie. Czuję jednak, że mam silne nogi i wystarczająco mocy, aby z nimi rywalizować. Muszę wykazywać się większą kreatywnością i częściej otwierać sobie kort - dodała.
Szósta obecnie tenisistka świata rozpocznie tegoroczną edycję Rolanda Garrosa od pojedynku z Nao Hibino, notowaną na 70. pozycji. Halep w ubiegłym sezonie bardzo szybko pożegnała się z paryskimi zmaganiami, bowiem już na etapie II rundy lepsza od niej okazała się Mirjana Lucić-Baroni.
ZOBACZ WIDEO Andżelika Kerber przywiozła puchar z Australian Open do Puszczykowa (źródło TVP)
{"id":"","title":""}