Takimi rewelacjami podzielił się na swoim Facebooku Michael Joyce, były trener Marii Szarapowej obecnie zajmujący się Jessicą Pegulą. - Nigdy nie widziałem trenera, zwłaszcza tenisistki, który udzieliłby wywiadu tak szybko po porażce. Nie ma szans, żeby zdążył zamienić choćby słowo z Sereną, a mimo to zaczyna tworzyć wymówki - napisał Amerykanin.
- Podobno to on płaci Serenie, żeby być jej trenerem, a po tym co zobaczyłem, zaczynam w to wierzyć, ponieważ każda zawodniczka posiadająca klasę już dawno by go się pozbyła. Nigdy nie widziałem też trenera, który by się tak nachalnie promował, choć przez lata nikomu tak naprawdę nie pomógł - dodał Joyce, niegdyś singlista plasujący się w pierwszej "100" rankingu ATP.
Oficjalnie to Serena Williams poprosiła o pomoc Patricka Mouratoglou po niespodziewanej porażce w I rundzie Rolanda Garrosa 2012. Pod jego wodzą Amerykanka wygrała 9 z 18 turniejów wielkoszlemowych, w których wzięła udział i piastowała pozycję liderki rankingu WTA przez 186 tygodni.
ZOBACZ WIDEO: Ostatnia próba Majewskiego w karierze (wideo) (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- mówie tu o Michaelu Joyce...