Challenger Szczecin: zwycięska passa Dustina Browna trwa, finał powtórką sprzed pięciu lat

PAP / Marcin Bielecki
PAP / Marcin Bielecki

Dustin Brown wygrał dziewiąty mecz z rzędu w challengerze ATP w Szczecinie. Zwycięzca tego turnieju z 2014 roku pokonał w półfinale Jonathana Eysserica, a w meczu o tytuł zmierzy się z Alessandro Giannessim.

Z siedmiu reprezentantów Włoch, którzy znaleźli się w drabince gry pojedynczej Pekao Szczecin Open, na placu boju pozostał tylko jeden. Awansując do finału Alessandro Giannessi został pierwszym z Azzurrich, który znalazł się w tej fazie największego polskiego turnieju.

W sobotę już od pierwszego gema, w którym udało mu się przełamać swojego rywala, Giannessi kontrolował przebieg pojedynku. Constant Lestienne nie umiał znaleźć sposobu na solidną grę Włocha zza linii końcowej i taki stan rzeczy wyraźnie go irytował. Po kolejnym prostym błędzie w 9. gemie I seta Francuz wystrzelił jedną z piłek w trybuny, za co dostał ostrzeżenie od sędziego.

W drugiej odsłonie 183. singlista rankingu ATP dłużej utrzymywał się blisko Giannessiego, ale kiedy tenisiści przeszli do decydujących fragmentów, to Włoch ponownie okazał się lepszy i przełamał Lestienne'a. Utrzymał też swoje nerwy na wodzy, kiedy przy prowadzeniu 5:3 reprezentant Trójkolorowych postawił wszystko na jedną kartę i był blisko breakpointów powrotnych.

- To był naprawdę świetny mecz w moim wykonaniu. Wszystko szło perfekcyjnie. Zagrałem solidnie, pewnie i mam nadzieję, że w niedzielę będzie podobnie - przyznał po meczu Giannessi, dla którego to pierwszy finał challengera ATP od blisko pięciu lat.

ZOBACZ WIDEO Mariusz Fyrstenberg: Nie lubię grać przy światłach

Podobną ilość sił na korcie centralnym w Szczecinie zostawił Dustin Brown. Ostatni rozstawiony pozostały w drabince gry pojedynczej pokonał w dwóch setach Jonathana Eysserica. Decydujące o rezultacie I seta okazało się przełamanie zdobyte przez Niemca w samej końcówce.

W drugiej partii słabość Francuza objawiła się już w pierwszym gemie, ale pomimo przewagi 31-latek z Celle wielokrotnie miał pretensje do sędziów, zwłaszcza stołkowego, który dwa razy zmienił decyzję liniowych na jego niekorzyść. Udało mu się jednak utrzymać zimną krew i wygrać 6:4.

Finałowe starcie będzie trzecim pojedynkiem pomiędzy Brownem a Giannessim. Bilans jest korzystny dla Niemca, ale pierwsze spotkanie, w I rundzie turnieju w Szczecinie przed pięcioma laty przebiegło po myśli Włocha.

Pekao Szczecin Open, Szczecin (Polska)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 106,5 tys. euro
sobota, 17 września

półfinał gry pojedynczej:

Dustin Brown (Niemcy, 3) - Jonathan Eysseric (Francja) 6:4, 6:4
Alessandro Giannessi (Włochy) - Constant Lestienne (Francja) 6:3, 6:3

Kacper Kowalczyk ze Szczecina

Komentarze (2)
avatar
Allez
17.09.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dusta- Rusta to jedyny Niemiec, ktoremu jutro (w niedziele) zycze zwyciestwa :)))) 
avatar
Allez
17.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brownie po tytul !