WTA Tokio: Julia Putincewa na drodze Magdy Linette do największego ćwierćfinału

WP SportoweFakty / Karolina Konstańczak / Na zdjęciu: Magda Linette
WP SportoweFakty / Karolina Konstańczak / Na zdjęciu: Magda Linette

W czwartek rano czasu polskiego (około godz. 6:30) Magda Linette zmierzy się z Kazaszką Julią Putincewą w II rundzie turnieju WTA Premier w Tokio.

W ubiegłym roku Magda Linette osiągnęła finał w Tokio, ale w turnieju niższej rangi (Japan Open). W czwartek w stolicy Japonii poznanianka zagra o największy ćwierćfinał w karierze. Jak na razie tę fazę potrafiła osiągnąć tylko w turniejach rangi International, czyli najniższej w głównym cyklu (Baku 2013, Kuala Lumpur 2014, Tokio 2015, Katowice 2016). Jej rywalką będzie Julia Putincewa, którą rok temu pokonała w Tiencinie. Rywalizację w Toray Pan Pacific Open obie tenisistki rozpoczęły od trzysetowych meczów. Kazaszka wyeliminowała Madison Keys po obronie dwóch piłek meczowych, a Polka wygrała z Olesią Pierwuszyną.

Putincewa była bardzo zdolną rosyjską juniorką. W 2010 roku osiągnęła półfinał Wimbledonu oraz doszła do ćwierćfinału pierwszej edycji Letnich Igrzysk Olimpijskich Młodzieży, jakie odbyły się w Singapurze. W meczu o tytuł w US Open uległa Darii Gawriłowej. Dotarła również do finału prestiżowej imprezy dla juniorów Eddie Herr International Junior Tennis Championships. W 2011 roku ten drugi turniej wygrała. Pokonała wówczas m.in. Anett Kontaveit, Taylor Townsend i w decydującym spotkaniu Wiktorię Kan. Zanotowała też finał innej znanej imprezy dla młodych adeptów tenisa, Orange Bowl International Tennis Championships. Rok 2012 był dla Putincewej ostatnim, gdy występowała jako juniorka. W Australian Open osiągnęła finał, a w US Open ćwierćfinał.

Na zawodowych kortach Putincewa zadebiutowała jako 14-latka i była o krok od przejścia kwalifikacji w Luksemburgu. Pokonała 74. rakietę globu Stefanie Vögele, a w decydującym o awansie do głównej drabinki spotkaniu uległa Kirsten Flipkens. W maju 2012 roku podjęła decyzję, że będzie reprezentować barwy Kazachstanu, bo poczuła się zlekceważona przez rosyjską federację, gdy sezon wcześniej nie otrzymała dzikiej karty do Pucharu Kremla w Moskwie. W Top 100 rankingu zadebiutowała trzy lata temu. Pierwsze ćwierćfinały w głównym cyklu osiągnęła w 2014 roku (Bastad, Osaka). Sezon 2015 był pierwszym, który ukończyła w czołowej "100".

Rok 2016 to kolejne przełomy w karierze Kazaszki. W Charleston zanotowała pierwszy ćwierćfinał turnieju rangi Premier. Wreszcie w Rolandzie Garrosie doszła do premierowego wielkoszlemowego ćwierćfinału i zadebiutowała w Top 50 rankingu. W Paryżu pokonała m.in. Carlę Suarez, a w walce o 1/2 finału urwała seta Serenie Williams. W tym roku Putincewa pokonała dwie byłe liderki rankingu, w Australian Open Karolinę Woźniacką i w Charleston Venus Williams. Putincewa w swoim dorobku ma trzy półfinały w głównym cyklu (Bastad 2015, Kaohsiung i Waszyngton 2016).

Idolem Kazaszki jest Rafael Nadal. - To wspaniały zawodnik, jego postawa na korcie jest rewelacyjna i do tego ma niesamowitą osobowość - mówiła. Jej talent dostrzegł w wieku czterech lat ojciec Anton, który też został pierwszym trenerem młodej Rosjanki. - Zawsze stara się zmieniać rytm gry. Uderza piłkę mocno, slajsem, a kiedy jest potrzeba, to idzie do siatki - powiedział po triumfie córki w turnieju ITF w australijskim Launceston (2012) pan Putincew.

Kazaszka zawiesiła sobie poprzeczkę bardzo wysoko. - Zawsze miałam w sobie ogromny zapał, chcę należeć do grona znakomitych tenisistek - powiedziała Putincewa po pokonaniu Carli Suarez w IV rundzie Rolanda Garrosa. - Pragnę zostać jedną z nich, dlatego dalej trenuję. Czasem przegrywam, a czasem wygrywam, ale najważniejsza jest ciągła praca - dodała.

Putincewa od dawna gra bardzo atrakcyjny tenis, ale jej mankamentem jest wybuchowy charakter, który czasem paraliżuje jej ruchy na korcie. Wtedy staje się bardzo chaotyczna. Gdy nic jej nie dekoncentruje jest w stanie pokazać porywający tenis, stanowiący mieszankę ofensywy z głębi kortu i przy siatce, cierpliwości w defensywie oraz zabójczej gry z kontry. Jeśli Linette chce ją pokonać musi zrobić wszystko, by wybuchowość Kazaszki dała o sobie znać. Do tego Polka będzie potrzebowała skutecznej i pomysłowej gry. Czeka ją bardzo trudne zadanie, bo Putincewa coraz częściej pokazuje poziom gry godny tenisistki z Top 30, a w przypadku Linette jest to balansowanie między pierwszą a drugą 100 rankingu.

Mecz rozegrany zostanie na korcie centralnym Ariake Coliseum, gdzie w 2020 roku odbędzie się turniej olimpijski. O godz. 5:00 czasu polskiego rozpocznie się deblowe starcie pomiędzy Japonkami Shuko Aoyama i Makoto Ninomiyą a Kanadyjką Gabrielą Dabrowski i Hiszpanką Marią Jose Martinez Sanchez. Po tym spotkaniu, ale nie wcześniej niż o godz. 6:30, walkę o ćwierćfinał stoczą Linette i Putincewa.

Toray Pan Pacific Open, Tokio (Japonia)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 1 mln dolarów
czwartek, 22 września

II runda:
kort centralny, nie przed godz. 6:30 czasu polskiego

Magda Linette (Polska, Q)bilans: 1-0Julia Putincewa (Kazachstan)
109 ranking 38
24 wiek 21
171/59 wzrost (cm)/waga (kg) 163/59
praworęczna, oburęczny bekhend gra praworęczna, oburęczny bekhend
Poznań miejsce zamieszkania Moskwa
Izo Zunić trener Roman Kiślański
sezon 2016
26-27 (8-14) bilans roku (główny cykl) 26-21 (25-18)
ćwierćfinał w Katowicach najlepszy wynik półfinał w Kaohsiung i Waszyngtonie
3-1 tie breaki 7-5
48 asy 58
284 482 zarobki ($) 746 592
kariera
2009 początek 2009
64 (2015) najwyżej w rankingu 35 (2016)
255-175 bilans zawodowy 202-139
0/1 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 0/0
771 847 zarobki ($) 1 474 355


Bilans spotkań pomiędzy Magdą Linette a Julią Putincewą (główny cykl)
:

RokTurniejEtapZwyciężczyniWynik
2015 Tiencin I runda Linette 7:6(3), 6:1

ZOBACZ WIDEO: Kubot: W Pucharze Davisa takiego meczu jeszcze nie rozegrałem (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (12)
avatar
marbe-fa vel yuten
22.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Magda!!! :) 
avatar
ellemarie
22.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bekhend Magdy w tym spotkaniu - cudo. Woleje - cudo. :) Bardzo mi się podobało, jak na siebie z Putincevą pokrzykiwały raz jedna raz druga ;) 
avatar
Gombro
22.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gitara-co za bekhend i nogi.... 
avatar
Killuminati
22.09.2016
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Cuuud miód malina 
avatar
gatto
22.09.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Madzia :)