Tommy Haas pracuje nad kolejnym powrotem. Niemiec poprosił o pomoc Marcelo Riosa

Mimo 38 lat, wielu operacji i poważnych kłopotów zdrowotnych Tommy Haas zamierza wrócić na kort. Niemiec przygotowuje się do startu kolejnego sezonu i poprosił o pomoc byłego lidera rankingu Marcelo Riosa, który miałby być jego szkoleniowcem.

W tym artykule dowiesz się o:

Ostatni oficjalny mecz Tommy Haas rozegrał w październiku 2015 roku, przegrywając w I rundzie turnieju w Wiedniu z Jo-Wilfriedem Tsongą. Od tego czasu ani razu nie pojawił się na korcie. Wszystko przez kłopoty zdrowotne, które trapią go niemal przez całą karierę. W kwietniu przeszedł operację stopy. Poddanie się temu zabiegowi wykluczyło go z rywalizacji w sezonie 2016.

I choć Haas już mógłby dać sobie spokój z tenisem, chce po raz kolejny wrócić na kort. 38-latek intensywnie przygotowuje się do startu nowych rozgrywek na Florydzie, gdzie mieszka. Niemiec robi wszystko, by być gotowy na występ w wielkoszlemowym Australian Open (16-29 stycznia).

Tymczasem chilijski dziennik "La Tercera" poinformował, że Haas złożył ofertę Marcelo Riosowi, byłemu liderowi rankingu ATP, zwycięzcy 18 turniejów rangi ATP World Tour i finaliście Australian Open 1998. Niemiec zaproponował zaledwie o dwa lata starszemu Chilijczykowi, aby został jego trenerem.

Jeżeli Rios wyrazi zgodę, będzie to jego pierwsza praca trenerska. Co ciekawe, obaj mieli okazję rywalizować ze sobą w zawodowych rozgrywkach. Zagrali siedem meczów, z których cztery wygrał Chilijczyk. Ich ostatnie spotkanie miało miejsce w ćwierćfinale Australian Open 2002. Haas wówczas zwyciężył 7:6(2), 6:4, 6:7(2), 7:6(5).

ZOBACZ WIDEO Bóg, futbol, Borussia. Polak, który zatrzymał papieża

Komentarze (0)