Łesia Curenko wciąż pozostaje niepokonana w finałach turniejów WTA. Przed dwoma laty w Stambule Ukrainka pokonała Urszulę Radwańską, a rok później w Kantonie Jeleną Janković. Tym razem, jej łupem padła słynna srebrna piłka z Acapulco, a trafiła w jej ręce po zwycięstwie nad Kristiną Mladenović.
Początek spotkania należał zdecydowanie do Curenko. W ekspresowym tempie wygrała pierwsze pięć gemów, a po 27 minutach zapisała po swojej stronie już całego I seta. Drugą odsłonę rozpoczęła lawina przełamań z obydwu stron - dopiero przy stanie 4:4 Mladenović udało się jako pierwszej utrzymać serwis, co okazało się impulsem do jeszcze większej walki dla Ukrainki.
27-latka z Kijowa utrzymała nerwy na wodzy i pomiędzy zwycięskimi gemami przy swoim podaniu, po części za sprawą fenomenalnej (ale też dość szczęśliwej) akcji w defensywie przełamała rywalkę i to ona mogła założyć na swoją głowę sombrero dla triumfatorki Abierto Mexicano.
.@LTsurenko ONE game away from the @AbiertoTelcel title! pic.twitter.com/kn2rj27Oqq
— WTA (@WTA) 5 marca 2017
W sobotę rozegrano także finał gry podwójnej. Rozstawione z "trójką" Darija Jurak i
Anastazja Rodionowa uporały się w dwóch setach z Veronicą Cepede Royg i Marianą Duque, sięgając po drugi wspólny tytuł WTA po ubiegłorocznym zwycięstwie w Eastbourne.
Abierto Mexicano Telcel, Acapulco (Meksyk)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
sobota, 4 marca
finał gry pojedynczej:
Łesia Curenko (Ukraina, 7) - Kristina Mladenović (Francja, 2) 6:1, 7:5
finał gry podwójnej:
Darija Jurak (Chorwacja, 3) / Anastazja Rodionowa (Australia, 3) - Veronica Cepede Royg (Paragwaj) / Mariana Duque (Kolumbia) 6:3, 6:2
ZOBACZ WIDEO Hit Serie A dla Napoli! Zobacz skrót meczu AS Roma - SSC Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN]