WTA Indian Wells: Garbine Muguruza przetrwała napór Kayli Day, Dominika Cibulkova wygrała przegrany mecz

PAP/EPA / LARRY W. SMITH
PAP/EPA / LARRY W. SMITH

Zaledwie jedna przegrana piłka dzieliła Dominikę Cibulkovą od odpadnięcia z turnieju WTA w Indian Wells już w III rundzie. W 1/8 finału zameldowała się także Garbine Muguruza.

Już od pierwszego gema spotkanie przeciwko Kristynie Pliskovej nie układało się po myśli Cibulkovej. Została przełamana, a tuż po tym cały I set oddalał się od niej w ekspresowym tempie, aż po 29 minutach to Czeszka wygrała 6:2. W drugiej odsłonie to także starsza z bliźniaczek momentalnie zbudowała przewagę i wyszła na prowadzenie 5:3.

- Grała naprawdę świetnie i nie miała nic do stracenia. Spodziewałam się takiego obrotu spraw, niskich, szybkich uderzeń, agresywnej gry z głębi kortu i tego, że to potężne podanie będzie jej największą bronią. I tak było, do pewnego momentu serwowała jak jakieś zwierzę - przyznała po meczu Słowaczka.

Tym momentem zwrotnym okazał się 10. gem, gdzie Pliskova, która do tej pory nie musiała bronić ani jednego breakpointa, właśnie podaniem mogła zakończyć spotkanie. Cibulkova postawiła jednak wszystko na jedną kartę i ryzykownym returnami wywalczyła przełamanie, doprowadzając do remisu, a przy kolejnym gemie serwisowym Czeszki miała nawet trzy piłki setowe.

Ostatecznie 27-latka z Bratysławy zapewniła sobie wyrównanie tie-breakiem, wygranym do pięciu. W decydującej partii obie tenisistki kurczowo trzymały się swoich podań, ale pomimo tego to Pliskova jako pierwsza miała piłkę meczową. Podbudowana jej obroną Słowaczka po chwili przełamała swoją rywalkę i wyszła na prowadzenie 6:5. To wtedy obroniła pięć breakpointów, ale przy szóstym była już bezradna.

Sergio Ramos znowu uratował Real! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Tie-break, podobnie jak godzinę wcześniej okazał się dużo szczęśliwszy dla piątej rakiety świata, która triumfowała po 170 minutach walki i w 1/8 finału zmierzy się z Anastazją Pawluczenkową. Rosjanka rozstawiona z "19" wyeliminowała Barborę Strycovą.

Dużo mniej nerwów kosztował awans siostrę-bliźniaczkę Kristyny, Karolinę. Może w nie najlepszym stylu, ale Czeszka pokonała Irinę-Camelię Begu w dwóch setach, choć w drugiej odsłonie to Rumunka miała dwa setbole przy swoim serwisie.

Garbine Muguruzie udało się przetrzymać napór 17-letniej Kayli Day. Po przegranej pierwszej partii Hiszpanka podniosła swój poziom na tyle, że zwycięstwo gem za gemem oddalało się od wciąż grającej bardzo dojrzały tenis młodej Amerykanki. O awans do ćwierćfinału triumfatorka ubiegłorocznego Rolanda Garrosa zagra z Eliną Switoliną.

BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy (Plexipave), pula nagród 7,669 mln dolarów
niedziela, 12 marca

III runda gry pojedynczej:

Karolina Pliskova (Czechy, 3) - Irina-Camelia Begu (Rumunia, 29) 6:4, 7:6(2)
Garbine Muguruza (Hiszpania, 7) - Kayla Day (USA, WC) 3:6, 7:5, 6:2
Dominika Cibulkova (Słowacja, 5) - Kristyna Pliskova (Czechy) 2:6, 7:6(5), 7:6(4)
Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 19) - Barbora Strycova (Czechy, 17) 6:3, 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (23)
avatar
Lady Mama
13.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dominika :) Serce do walki ma ogromne ta dziewczyna! POME! 
grolo
13.03.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Przegrywać 6:2 i 5:3... każdego (każdą) by to załamało... ale nie małą Cibulkę.
Ta dziewczyna (1,60 m - choć być może w obcasikach) oraz Lauren Davis (1,57 m) udowadniają, że wygrywać w tenisi
Czytaj całość
avatar
Lovuś
13.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda Kayli :((( 
Seb Glamour
13.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pome Domi.