Oznaczony "piątką" Fernando Verdasco utrzymał nerwy na wodzy i po dwóch tie breakach okazał się lepszy od Kevina Andersona. Drugi z Hiszpanów, rozstawiony z "szóstką" Feliciano Lopez, zwyciężył Amerykanina Bjorna Fratangelo 7:5, 6:4.
W II rundzie zameldowała się również trójka Argentyńczyków. Maximo Gonzalez wygrał z Jaredem Donaldsonem 6:4, 5:7, 6:3. Jego rodak Horacio Zeballos pokonał Brazylijczyka Rogerio Dutrę Silvę 6:2, 7:5, zaś Leonardo Mayer powrócił ze stanu 0-1 w setach, by wyeliminować Czecha Adama Pavlaska.
O miejsce w ćwierćfinale imprezy w Houston powalczy również w czwartek dwóch Brazylijczyków. Thomaz Bellucci, turniejowa "ósemka", w trzech setach zwyciężył zdolnego Amerykanina Francesa Tiafoe. Z kolei Thiago Monteiro odprawił grającego z siódmym numerem Donalda Younga.
Jedynym Amerykaninem, który wygrał mecz I rundy, okazał się Ernesto Escobedo. Młody tenisista pokonał swojego rodaka Tennysa Sandgrena 6:3, 6:3. W czwartek do rywalizacji przystąpią wszyscy faworyci gospodarzy, którzy na początek otrzymali wolny los, dzięki czemu mogli odpocząć po przegranym spotkaniu z Australią w ramach Pucharu Davisa.
US Men's Clay Court Championship, Houston (USA)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 535,6 tys. dolarów
środa, 12 kwietnia
I runda gry pojedynczej:
Fernando Verdasco (Hiszpania, 5) - Kevin Anderson (RPA) 7:6(4), 7:6(4)
Feliciano Lopez (Hiszpania, 6) - Bjoern Fratangelo (USA, WC) 7:5, 6:4
Thomaz Bellucci (Brazylia, 8) - Frances Tiafoe (USA) 7:5, 1:6, 6:2
Thiago Monteiro (Brazylia) - Donald Young (USA, 7) 6:3, 6:4
Hyeon Chung (Korea Południowa) - Victor Estrella (Dominikana) 6:4, 5:7, 6:4
Maximo Gonzalez (Argentyna, Q) - Jared Donaldson (USA) 6:4, 5:7, 6:3
Horacio Zeballos (Argentyna) - Rogerio Dutra Silva (Brazylia) 6:2, 7:5
Ernesto Escobedo (USA, WC) - Tennys Sandgren (USA, Q) 6:3, 6:3
Leonardo Mayer (Argentyna, Q) - Adam Pavlasek (Czechy) 5:7, 6:2, 6:1
wolne losy: Jack Sock (USA, 1); John Isner (USA, 2); Sam Querrey (USA, 3); Steve Johnson (USA, 4)
ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek: Trener reprezentacji mnie zszokował, łzy poleciały mi z oczu