Mervyn Rose odniósł siedem wielkoszlemowych triumfów. Mańkut wygrał Australian Open 1954 i French Open 1958 w grze pojedyńcznej, a do tego świętował sukcesy w grze podwójnej podczas Australian Open (1954), Wimbledonie (1954) i US Open (1952, 1953) oraz w mikście (Wimbledon 1957). Pięciokrotnie sięgnął też z Australią po Puchar Davisa (1950, 1951, 1952, 1953, 1954, 1957).
Po zakończeniu kariery zawodniczej rozpoczął również pracę trenerską. Był uznanym szkoleniowcem i opiekował się między innymi Magdaleną Grzybowską, Australijką Margaret Court, Amerykanką Billie Jean King, Hiszpanką Arantxą Sanchez Vicario czy Rosjanką Nadią Pietrową.
W 2001 roku znalazł się w Międzynarodowej Tenisowej Galerii Sław. Pięć lat później został uhonorowany Orderem Australii - to najwyższe odznaczenie państwowe.
"Osiągnął perfekcję w sztuce bloku i ataku. Jedyną rzeczą mocniejszą od wolejów Rose'a był jego dowcip" - tak żegna go rodzimy związek.
To czarny lipiec dla australijskiego tenisa. W niedzielę, w wieku zaledwie 57 lat zmarł też Peter Doohan. Legendarny pogromca Borisa Beckera z Wimbledonu 1987 chorował na stwardnienie zanikowe boczne.
ZOBACZ WIDEO Morderczy triatlon dla najtwardszych: DATEV Challenge Roth 2017 (WIDEO)