WTA New Haven: Agnieszka Radwańska przeskoczyła chiński mur i jest w półfinale

PAP/EPA / WARREN TODA / Na zdjęciu: Agnieszka Radwańska
PAP/EPA / WARREN TODA / Na zdjęciu: Agnieszka Radwańska

Agnieszka Radwańska pokonała 7:5, 6:3 Chinkę Shuai Peng i awansowała do półfinału turnieju WTA Premier na kortach twardych w New Haven.

W poprzedniej rundzie broniąca w New Haven tytułu Agnieszka Radwańska odprawiła Eugenie Bouchard i awansowała do trzeciego ćwierćfinału w 2017 roku (Shenzhen, Sydney). O drugi półfinał Polka zmierzyła się z Shuai Peng, z którą przegrała dwa ostatnie mecze bez zdobytego seta (US Open 2014, Indian Wells 2017). Chinka, która w styczniu znajdowała się na 83. miejscu w rankingu, wyeliminowała Katerinę Siniakovą i Mirjanę Lucić-Baroni. Wygrywając w New Haven Radwańska wyszła na prowadzenie 4-3 w bilansie spotkań z Peng.

Peng od początku miała problemy nad kontrolą uderzeń i serią prostych błędów oddała podanie w trzecim gemie. Radwańska również była na bakier ze skutecznością. Straciła serwis do zera i na tablicy pojawił się wynik 2:2. W tej fazie meczu u obu tenisistek więcej było szarpanej gry niż dobrze skonstruowanych akcji. Stroną aktywniejszą była Chinka, która miała jednak więcej problemów z serwisem. Po grze na przewagi (12 punktów) utrzymała podanie na 4:3, a w dziewiątym gemie odparła break pointa wolejem.

Tendencję do ofensywniejszej gry zaczęła przejawiać Radwańska, która w świetnym stylu wyrównała na 5:5 (dwa woleje i smecz). Krakowianka grała coraz swobodniej i mądrzej. Tymczasem w głowie Peng pojawił się ogromny mętlik i kilka prostych błędów kosztowało ją stratę podania w 11. gemie. Chinka miała okazję na doprowadzenie do tie breaka, ale przestrzeliła forhend. Fantastyczna akcja zakończona wolejem dała Radwańskiej piłkę setową. Wykorzystała ją wspaniałą pracą w defensywie i kontrą forhendową wymuszającą błąd.

Genialna wymiana zwieńczona smeczem przyniosła Radwańskiej przełamanie na 1:0 w II secie. Waleczna Peng ograniczyła liczę prostych błędów i błyskawicznie odrobiła stratę, a w trzecim gemie wróciła z 15-30. Szybka kombinacja głębokiego serwisu i forhendu pomogła Chince obronić pierwszego break pointa w piątym gemie. Przy drugim Radwańska zagrała ostry return, ale piłka po zetknięciu z taśmą wyleciała poza kort. Wspaniały forhendowy wolej dał Polce trzecią okazję na przełamanie. Tym razem Peng obroniła się wygrywającym serwisem. Konsekwentna Polka jednak dopięła swego i kombinacją slajsa i smeczu zaliczyła przełamanie na 3:2.

W siódmym gemie Peng odparła trzy break pointy (głęboki kros wymuszający błąd, kombinacja skrótu i woleja, forhend po linii). Radwańska nie miała serwisowej słabości i nie dała rywalce żadnej szansy na odrobienie straty przełamania. Polka jeszcze raz odebrała Chince podanie. Tenisistka z Tiencinu obroniła dwie piłki meczowe, ale przy trzeciej przestrzeliła bekhend.

W trwającym godzinę i 50 minut meczu Radwańska dwa razy oddała podanie, a sama wykorzystała pięć z 14 break pointów. Peng popełniła sześć podwójnych błędów. Polka po raz pierwszy pokonała tenisistkę z Tiencinu bez straty seta. Wcześniej krakowianka wygrała z Chinką po dramatycznych bojach w Wimbledonie 2009 (6:2, 6:7, 9:7) i w Australian Open 2011 (7:5, 3:6, 7:5 po obronie dwóch piłek meczowych). A w ich pierwszym spotkaniu, w 2008 roku w Indian Wells, Radwańska zwyciężyła 6:3, 3:6, 6:3.

Peng to była 14. rakieta globu mająca za sobą poważne zdrowotne problemy. Z powodu kontuzji pleców sezon 2015 zakończyła po Rolandzie Garrosie. Przeszła operację, a w 2016 roku na korty wróciła w marcu w Indian Wells, będąc klasyfikowana na 768. miejscu w rankingu. Odbudowywała się w turniejach ITF, a jesienią ze świetnej strony zaprezentowała się w głównym cyklu. W swoim rodzinnym Tiencinie święciła podwójny triumf. W finale singla pokonała Alison Riske, a w deblu zwyciężyła w parze z Christiną McHale.

Sezony 2015 i 2016 Chinka kończyła poza Top 100 rankingu, a w 2017 roku wróciła na wysoki poziom i ponownie weszła do czołowej "30". Zaliczyła finał w Tajpej, a w Nanchangu sięgnęła po drugi tytuł w głównym cyklu. Z dobrej strony zaprezentowała się w dużych turniejach w Indian Wells (1/8 finału) i Miami (III runda). Poza tym osiągnęła półfinał w Strasburgu.

W półfinale Radwańska zmierzy się z Darią Gawriłową (początek o godz. 1:00 w nocy czasu polskiego z piątku na sobotę).

Connecticut Open, New Haven (USA)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 776 tys. dolarów
czwartek, 24 sierpnia

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Agnieszka Radwańska (Polska, 1) - Shuai Peng (Chiny, 8) 7:5, 6:3

Komentarze (35)
avatar
juuliaa
25.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niestety, nie widzialam meczow Agnieszki z New Haven. Dlatego czytam sobie komentarze pod artykulami z nadzieja, ze czegos sie wiecej dowiem... I tak jak przypuszczalam, same rozbiezne oceny na Czytaj całość
avatar
zgryźliwy
25.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Przed meczem napisałem, że będzie trudny dla Radwańskiej, bo będzie musiała zdobywać jakieś punkty własną grą. Peng rozegrała jednak słaby mecz (żeby nie powiedzieć - bardzo słaby) i taktyka oc Czytaj całość
avatar
Anežka
25.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ma ktoś może statystki z meczu Agi i Peng? 
endriu122
25.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Super Agnieszka.Brawo. 
avatar
Anežka
25.08.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Fajnie, że Aga odzyskuje rytm, ale mimo wszystko obawiam się meczu półfinałowego, a dlatego, że Aga grała ostatni mecz, a Daria PIERWSZY. To jest bardzo nie w porządku...
Gavrilova to waleczna
Czytaj całość