Rafael Nadal skrytykował zachowanie Andy'ego Murraya. "To dla mnie trudne do zrozumienia"

PAP/EPA / PETER FOLEY / Rafael Nadal
PAP/EPA / PETER FOLEY / Rafael Nadal

Po wygranym meczu I rundy US Open z Dusanem Lajoviciem Rafael Nadal skrytykował Andy'ego Murraya, który wycofał się z nowojorskiego turnieju już po wylosowaniu drabinki. Hiszpan ocenił, że decyzję o rezygnacji Szkot mógł ogłosić wcześniej.

Start Andy'ego Murraya w US Open stał pod znakiem zapytania. Szkot zmagał się z kontuzją biodra i od czasu Wimbledonu nie rozegrał żadnego meczu. Mimo to robił wszystko, by wystąpić w Nowym Jorku. Przyjechał na miejsce, odbył kilka treningów, lecz w sobotę ogłosił, że wycofuje się z imprezy.

- Skoro tutaj przyjechał i trenował, to spodziewałem się, że zagra. To dla mnie dziwna i trudna do zrozumienia decyzja - mówił Rafael Nadal, zapytany o zachowanie Murraya.

- Losowanie było w piątek, a on wycofał się w sobotę rano. To normalne, że starasz się, próbujesz do ostatniej chwili. Ale decyzji o rezygnacji z występu w turnieju nie podejmujesz w sobotę rano. Robisz to przed turniejem, w niedzielę albo w poniedziałek. Nie w sobotni poranek. Dlatego mówię, że to dziwne - dodał Hiszpan.

Brytyjczyk wycofał się z US Open już po losowaniu. Gdyby to zrobił wcześniej, Nadal nie trafiłby do tej samej połówki drabinki, co Roger Federer, ponieważ Szwajcar zostałby rozstawiony z numerem drugim i trafiłby do przeciwnej sekcji. A los sprawił, że obaj są w górnej części i mogą spotkać się w półfinale, czego Hiszpan chciałby uniknąć. Dał temu wyraz na konferencji prasowej przed startem turnieju, mówiąc, że w 1/2 finału wolałby trafić na innego, "mniej wymagającego rywala".

Nadal stwierdził także, iż ma nadzieję, że Murray szybko wróci do rywalizacji. - Kontuzje nie są dobre. Wiem o tym lepiej niż ktokolwiek inny. To, że on tu nie zagra, to oczywiście dla niego zła wiadomość. Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia. To w tej chwili dla niego najważniejsze.

Tenisista z Majorki ma już za sobą mecz I rundy US Open 2017. We wtorek pokonał 7:6(6), 6:2, 6:2 Dusana Lajovicia. - Warunki były trudne, bo graliśmy przy zasuniętym dachu. Było trochę za dużo hałasu. Początek meczu nie był łatwy. Byłem zdenerwowany. Na pewno nie zagrałem na takim poziomie, na jakim bym chciał, ale najważniejsze jest to, że wygrałem - ocenił.

ZOBACZ WIDEO Aleksandra Gaworska: Ja w finale? Szok i niedowierzanie!

Źródło artykułu: