Urszula Radwańska jako miejsce wakacji wybrała Santa Marię w Republice Zielonego Przylądka. Fotografiami z egzotycznego miejsca pochwaliła się na Instagramie.
Zawodniczka 2017 roku nie zaliczy do udanych. Polską tenisistkę nękały problemy zdrowotne i na dobre do rywalizacji powróciła dopiero w sierpniu. Choć nie rozegrała zbyt wielu spotkań na zawodowych kortach, powrót do zdrowia i walka z mononukleozą, dały jej się we znaki. Kiedy już udało jej się pokonać chorobę, ciężko trenowała. By wrócić do formy potrzeba jej przede wszystkim ogrania meczowego.
Młodsza z sióstr Radwańskich rok zakończyła na 524. miejscu w rankingu WTA. Udało jej się dotrzeć do ćwierćfinału w Redding, a także przejść rundę w dużym turnieju ITF w Tampico. Końcówkę roku spędziła w Azji i w ostatnim meczu sezonu przegrała z Dalmą Galfi w halowej imprezie w Toyocie.
Przebijanie się przez eliminacje w małych turniejach ITF nigdy nie jest łatwe dla tenisistek, które, tak jak Urszula Radwańska, w przeszłości były nawet w Top 30 światowego rankingu. Polka po wakacjach jednak zacznie przygotowywać się do kolejnego sezonu, by jak najszybciej powrócić do Top 100.
ZOBACZ WIDEO: Prezes Górnika: Walczymy o mistrzostwo
kolanach dzień i noc przed… [tabernakulum]. Musiałem to powiedzieć, bo Najwyższa Pani zmusiła mnie do tego.” „Są ludzie, którzy nie wierzą w moje istnienie. To są moi ulubieńcy.” „Ludzie są tak okropnie głupi! Uważają, że po śmierci wszystko się
kończy. Lecz życie trwa dalej, w górze albo na dole.” A ludzie jak zahipnotyzowani trwają w zaślepieniu... Czytaj całość