Laura Siegemund, była 27. rakieta globu, nie była widziana na światowych kortach od majowego turnieju WTA International w Norymberdze. Na niemieckiej mączce doznała podczas pojedynku z Czeszką Barborą Krejcikovą poważnego urazu kolana. Staw wymagał operacji, a to wykluczyło tenisistkę z gry do końca sezonu 2017.
Reprezentantka naszych zachodnich sąsiadów wycofała się już z Australian Open 2018. Pojawiły się informacje, że może wrócić do rywalizacji podczas marcowej imprezy w Indian Wells. - Moim celem jest wrócić na wiosnę, ale nie zamierzam się spieszyć i wywierać na siebie presję. Nie jestem teraz dokładnie w stanie określić, podczas którego turnieju znów będę mogła grać - przyznała.
Notowana aktualnie na 69. pozycji w rankingu WTA Siegemund cieszy się, że ma już za sobą długą rehabilitację. Gdy mogła ponownie chodzić, to starała się nie marnować czasu. Niemka rozwijała swoje inne zainteresowania i poświęciła się studium z zakresu psychologii. Jej miejsce w głównej drabince Australian Open 2018 zajęła natomiast Amerykanka Sofia Kenin.
ZOBACZ WIDEO Nowa rola Dawida Celta. "To wielki zaszczyt i wyróżnienie"