Australian Open: czarny dzień Amerykanek. Venus Williams pokonana przez Belindę Bencić, odpadła Coco Vandeweghe

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Belinda Bencić
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Belinda Bencić

Już pierwszego dnia udział w Australian Open zakończyły Venus Williams i Coco Vandeweghe. Pierwsza przegrała z Belindą Bencić, a druga uległa Timei Babos.

To nie jest dobry dzień dla Amerykanek w Australian Open. Odpadły Venus Williams (WTA 5) i Coco Vandeweghe (WTA 9), czyli odpowiednio finalistka i półfinalistka imprezy z ubiegłego roku. Wcześniej z turniejem pożegnała się również Sloane Stephens, mistrzyni US Open 2017.

Belinda Bencić (WTA 77) odradza się po problemach zdrowotnych. W I rundzie Australian Open Szwajcarka pokonała 6:3, 7:5 Venus Williams. Amerykanka nie obroni punktów za ubiegłoroczny finał w Melbourne. Było to piąte spotkanie obu tenisistek. W czterech poprzednich Bencić zdobyła w sumie 19 gemów.

W I secie Bencić od 2:3 zdobyła cztery gemy z rzędu. Przy 4:3 Szwajcarka odparła cztery break pointy, a po chwili wynik seta na 6:3 ustaliła przełamując rywalkę do zera. Cztery pierwsze gemy II partii padły łupem tenisistki returnującej. Przy 3:4 Williams wróciła z 15-40, ale w końcówce Bencić wykazała się stoickim spokojem. Mecz Szwajcarka zakończyła w 12. gemie ofensywną akcję wieńcząc forhendem.

Bencić naliczono 32 kończące uderzenia, o 10 więcej od Williams. Szwajcarka obroniła sześć z ośmiu break pointów, a sama wykorzystała pięć z 11 szans na przełamanie. Była siódma rakieta globu jest niepokonana od 16 meczów (według WTA Tour). Licząc Puchar Hopmana, z którego mecze nie są uwzględniane do bilansu głównego cyklu, Bencić wygrała 19 z ostatnich 20 spotkań. Jako jedyna pokonała ją w Perth Andżelika Kerber. W II rundzie jej rywalką będzie reprezentantka Tajlandii Luksika Kumkhum.

Coco Vandeweghe nie wykorzystała prowadzenia 4:2 w I secie i przegrała 6:7(4), 2:6 z Timeą Babos (WTA 51). Amerykanka wykorzystała tylko jedną z 10 szans na przełamanie. W ubiegłym roku doszła do dwóch wielkoszlemowych półfinałów, w Melbourne i Nowym Jorku. W II rundzie Węgierka zmierzy się z Carlą Suarez, pogromczynią Magdaleny Fręch.

W zadziwiających okolicznościach z turniejem pożegnała się Jekaterina Makarowa. (WTA 31). Dla Rosjanki prowadzenie 6:3, 4:0 oraz 5:2 w III secie okazało się za małe. Półfinalistka Australian Open 2015 przegrała 6:3, 4:6, 6:8 z Iriną-Camelią Begu (WTA 40). Dla tenisistki z Moskwy był to 11. występ w Melbourne i po raz pierwszy odpadła w I rundzie. Kolejną rywalką Rumunki będzie Petra Martić.

Odpadła Dominika Cibulkova (WTA 26), finalistka Australian Open 2014. Słowaczka przegrała 2:6, 2:6 z Kaią Kanepi (WTA 79). Estonka zaserwowała osiem asów i wykorzystała pięć z ośmiu break pointów. Posłała 28 kończących uderzeń, podczas gdy jej rywalka miała tylko sześć. Australian Open to jedyny wielkoszlemowy turniej, w którym Kanepi nie osiągnęła ćwierćfinału. Jej najlepszy rezultat w Melbourne to III runda z 2009 roku.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród 55 mln dolarów australijskich
poniedziałek, 15 stycznia

I runda gry pojedynczej kobiet:

Kiki Bertens (Holandia, 30) - Catherine Bellis (USA) 6:7(5), 6:4, 6:2
Anett Kontaveit (Estonia, 32) - Aleksandra Krunić (Serbia) 6:4, 7:5
Belinda Bencić (Szwajcaria) - Venus Williams (USA, 5) 6:3, 7:5
Timea Babos (Węgry) - Coco Vandeweghe (USA, 10) 7:6(4), 6:2
Kaia Kanepi (Estonia) - Dominika Cibulkova (Słowacja, 24) 6:2, 6:2
Irina-Camelia Begu (Rumunia) - Jekaterina Makarowa (Rosja, 31) 3:6, 6:4, 8:6

Program i wyniki turnieju kobiet

ZOBACZ WIDEO: Dawid Celt o cierpieniu Agnieszki Radwańskiej. "Każdy organizm ma swój kres"

Komentarze (21)
avatar
Kri100
15.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Suplement do artykułu z ostatniej chwili - jedyna Amerykanka, która dziś wygrała i to gładko - to mało mi znana Gibbs. Nicole Gibbs. 
avatar
Anežka
15.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A tymczasem oglądam mecz Wozniacki z Buzarnescu, jak na razie nie widzę w niej faworytki do wygrania w Melbourne. Ale to dopiero pierwszy mecz może się poprawi... 
avatar
sekup
15.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
No proszę, filar typowań tzw. ekspertów na tegoroczną dominatorkę turnieju Williams Venus za burtą, już po pierwszej rundzie! Ale szanowny redaktor chyba zapomniał o kandydatce na czarnego kon Czytaj całość
avatar
Kri100
15.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Coco...
No i jeszcze zabawna ciekawostka - Cici przegrała z Kiki :) (normalnie jak w przedszkolu!)
A Cebulkowa długo nie pograła, na jej miejscu zrzuciłbym z 5 kilogramów. 
avatar
Baseliner
15.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zachowanie Coco podczas meczu... Szczyt żenady.
Co ciekawe, dla Makarovej to pierwsza w Melbourne prze 4. rundą od... 2010 roku.