Australian Open: sensacyjna porażka Johanny Konty. Maria Szarapowa zapomniała o US Open

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Johanna Konta
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Johanna Konta

Johanna Konta nie nawiąże do półfinału osiągniętego w Melbourne w 2016 roku. Brytyjka została wyeliminowana w II rundzie Australian Open 2018 przez 123. zawodniczkę w rankingu WTA. Do 1/16 finału pewnie na Rod Laver Arena awansowała Maria Szarapowa.

Bernarda Pera odpadła w finałowej fazie eliminacji po porażce ze Szwajcarką Viktoriją Golubić, ale w drabince zwolniło się miejsce, bo wycofała się z Rosjanka Margarita Gasparian. Amerykanka weszła więc do turnieju głównego jako "szczęśliwa przegrana" z kwalifikacji i w I rundzie odprawiła Rosjankę Annę Blinkową. W czwartek reprezentantka USA sprawiła jeszcze większą niespodziankę, wyrzucając z zawodów dziesiątą obecnie rakietę świata.

Johanna Konta nie zaprezentowała najlepszego tenisa. Słabo serwowała i przy upalnej pogodzie nie radziła sobie w wymianach. W partii otwarcia nie wypracowała ani jednego break pointa, a sama dała się przełamać w dziewiątym gemie. Brytyjka miała za to dużo szans na zmianę wyniku w drugim secie, lecz zmarnowała prowadzenie 2:0. W dziewiątym gemie oddaliła trzy piłki meczowe i szczęśliwie wyrównała na po 5, ale nie uniknęła porażki. Pera wyszła na 6:5 i w końcu dopięła swego. Pojedynek zakończył kompletnie nieudany smecz tenisistki z Wysp Brytyjskich.

- W poniedziałek byłam już gotowa do wyjazdu. Kiedy jednak dostałam się do turnieju, byłam bardzo podekscytowana. Wygranie dwóch meczów w głównej drabince jest czymś niesamowitym - powiedziała Pera, która urodziła się w chorwackim Zadarze. Amerykanka w swoim wielkoszlemowym debiucie awansowała do III rundy Australian Open 2018 i jest o krok od pojawienia się w Top 100 rankingu WTA. Aby tak się stało, musi pokonać rozstawioną z "20" Czeszkę Barborę Strycovą, która zwyciężyła w czwartek Hiszpankę Larę Arruabarrenę 6:3, 6:4.

Maria Szarapowa zaprezentowała dwa oblicza na Rod Laver Arena, ale w dwóch setach pokonała Anastasiję Sevastovą. Kibice mieli nadzieję na emocjonujący pojedynek, taki jak podczas IV rundy US Open 2017, gdy górą była Łotyszka. Tymczasem w czwartek Rosjanka nie czekała i szybko wzięła sprawy w swoje ręce. W partii otwarcia skończyła 12 piłek i mała tylko pięć błędów własnych. Z kolei w drugiej odsłonie pojawiły się problemy z zamknięciem pojedynku. Pięciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa nie wykorzystała podania i dopiero w tie breaku zwieńczyła sprawę. Szarapowa wygrała ostatecznie 6:1, 7:6(4) i w sobotnim meczu o IV rundę będzie mogła się zmierzyć z będącą ostatnio na fali Andżeliką Kerber.

W III rundzie spotkają się ze sobą Caroline Garcia i Alaksandra Sasnowicz. Oznaczona "ósemką" Francuzka z wielkim trudem pokonała Czeszkę Marketę Vondrousovą 6:7(3), 6:2, 8:6. Z kolei Białorusinka nie dała żadnych szans zeszłorocznej półfinalistce Mirjanie Lucić-Baroni. Doświadczona Chorwatka ugrała w czwartek tylko cztery gemy.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 55 mln dolarów australijskich
czwartek, 18 stycznia

II runda gry pojedynczej kobiet:

Caroline Garcia (Francja, 8) - Marketa Vondrousova (Czechy) 6:7(3), 6:2, 8:6
Barbora Strycova (Czechy, 20) - Lara Arruabarrena (Hiszpania) 6:3, 6:4
Bernarda Pera (USA, LL) - Johanna Konta (Wielka Brytania, 9) 6:4, 7:5
Maria Szarapowa (Rosja) - Anastasija Sevastova (Łotwa, 14) 6:1, 7:6(4)
Alaksandra Sasnowicz (Białoruś) - Mirjana Lucić-Baroni (Chorwacja, 28) 6:3, 6:1

Program i wyniki turnieju kobiet

ZOBACZ WIDEO: Jak często używany jest VAR w ekstraklasie? "Sędzia w wozie sprawdza każdą potencjalną sytuację"

Źródło artykułu: