ATP Monte Carlo: kolejny nieudany turniej Kubota i Melo. Polak i Brazylijczyk odpadli w II rundzie

Getty Images / Darrian Traynor / Na zdjęciu: Łukasz Kubot (z lewej) i Marcelo Melo (z prawej)
Getty Images / Darrian Traynor / Na zdjęciu: Łukasz Kubot (z lewej) i Marcelo Melo (z prawej)

Łukasz Kubot i Brazylijczyk Marcelo Melo na II rundzie zakończyli udział w grze podwójnej turnieju ATP World Tour Masters 1000 w Monte Carlo.

Łukasz Kubot i Marcelo Melo nie mają ostatnio dobrej passy. Po Indian Wells i Miami, w trzecim kolejnym turnieju nie byli w stanie wygrać meczu. W Monte Carlo rozstawieni z numerem pierwszym Polak i Brazylijczyk przegrali 6:2, 2:6, 7-10 z Włochami Simone Bolellim i Fabio Fogninim.

W trwającym 74 minuty meczu obie pary zdobyły po 49 punktów i uzyskały po dwa przełamania. W super tie breaku Kubot i Melo z 3-5 wyszli 7-6, ale przegrali cztery kolejne piłki.

Bolelli i Fognini w 2015 roku świetnie spisali się w Monte Carlo. Doszli do finału eliminując po drodze Ivana Dodiga i Marcelo Melo. Dopiero w walce o tytuł lepsi od Włochów okazali się Amerykanie Bob Bryan i Mike Bryan.

Kubot i Melo po raz drugi zagrali razem w Monte Carlo. W ubiegłym sezonie doszli do ćwierćfinału. Polak nigdy w tej imprezie nie doszedł dalej. Brazylijczyk to jej finalista z 2014 roku w parze z Chorwatem Ivanem Dodigiem.

Polak i Brazylijczyk mieli udany styczeń. Wygrali turniej w Sydney i doszli do ćwierćfinału Australian Open. W kolejnych miesiącach zdecydowanie obniżyli loty. Ostatni mecz wygrali w lutym w Rio de Janeiro z Chilijczykiem Nicolasem Jarrym i Czechem Jirim Veselym.

Rolex Monte-Carlo Masters, Monte Carlo (Monako)
ATP World Tour Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 4,872 mln euro
środa, 18 kwietnia

II runda gry podwójnej:

Simone Bolelli (Włochy, WC) / Fabio Fognini (Włochy, WC) - Łukasz Kubot (Polska, 1) / Marcelo Melo (Brazylia, 1) 2:6, 6:2, 10-7

ZOBACZ WIDEO Wojciech Szczęsny i Grzegorz Krychowiak. Klub kumpli

Komentarze (2)
avatar
Sargon
18.04.2018
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Coś im nie idzie ta gra w tym roku... Mam nadzieję, że jeszcze złapią dobry rytm... 
Ryszard Kurant
18.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz