Challenger Seul: Mackenzie McDonald zakończył występ Kamila Majchrzaka

Getty Images / Scott Barbour / Na zdjęciu: Mackenzie McDonald
Getty Images / Scott Barbour / Na zdjęciu: Mackenzie McDonald

Mackenzie McDonald pokonał w dwóch setach Kamila Majchrzaka w meczu II rundy turnieju ATP Challenger Tour na kortach twardych w Seulu. Polski tenisista nie wróci w poniedziałek do Top 200 światowego rankingu.

Kamil Majchrzak (ATP 212) trafił na trudnego rywala, który podczas Australian Open 2018 odniósł pierwsze zwycięstwo w głównym cyklu. Rozstawiony z "piątką" Mackenzie McDonald (ATP 146) nie starał się walczyć o punkty w dłuższych wymianach, lecz szybko przejmował inicjatywę. Amerykanin dobrze i agresywnie returnował, przez co piotrkowianin szybko znalazł się pod presją. Pierwszego seta nasz reprezentant przegrał 3:6. Z kolei w drugiej partii udało mu się po utracie podania wyrównać na po 2 i wtedy gra po raz kolejny została przerwana.

Panowie wrócili na kort w czwartek. Niewiele brakowało, a polski tenisista uzyskałby od razu przełamanie, jednak McDonald wygrał od stanu 0-30 cztery kolejne piłki. Teraz obaj uważnie pilnowali serwisu, aż przyszedł 10. gem i do ataku ruszył reprezentant USA. Majchrzak obronił pierwszego meczbola dobrym drugim serwisem. Przy następnym doszło do wymiany, w której Amerykanin przejął inicjatywę i posłał wygrywający forhend po krosie, dzięki czemu zwyciężył po 102 minutach 6:3, 6:4.

Po paru godzinach Majchrzak wyszedł jeszcze do pojedynku deblowego, w którym wspólnie z Australijczykiem Lukiem Saville'em przegrał z Białorusinem Alaksandrem Burym i Tajwańczykiem Hsien-Yin Pengiem 2:6, 4:6.

Seoul Open Challenger, Seul (Korea Południowa)
ATP Challenger Tour, kort twardy, pula nagród 100 tys. dolarów
czwartek, 3 maja

II runda gry pojedynczej:

Mackenzie McDonald (USA, 5) - Kamil Majchrzak (Polska, SE) 6:3, 6:4

I runda gry podwójnej:

Alaksandr Bury (Białoruś, 3) / Hsien-Yin Peng (Tajwan, 3) - Kamil Majchrzak (Polska) / Luke Saville (Australia) 6:2, 6:4

ZOBACZ WIDEO Odrodzenie Paris Saint-Germain. Cavani na ratunek [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: