WTA Rzym: ostatni mecz Roberty Vinci. Włoszka przegrała z Aleksandrą Krunić

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Roberta Vinci rozegrała w Rzymie ostatni mecz w zawodowej karierze
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Roberta Vinci rozegrała w Rzymie ostatni mecz w zawodowej karierze

Kariera Roberty Vinci dobiegła końca. Włoszka przegrała z Serbką Aleksandrą Krunić w I rundzie turnieju WTA Premier 5 na kortach ziemnych w Rzymie.

W poniedziałek na Foro Italico w Rzymie, na korcie Pietrangeli, Roberta Vinci (WTA 191) rozegrała ostatni mecz w karierze. Włoszka uległa 6:2, 0:6, 3:6 Aleksandrze Krunić (WTA 46). Niesiona żywiołowymi dopingiem swoich kibiców finalistka US Open 2015 w trzecim secie z 1:3 wyrównała na 3:3, po czym straciła 11 punktów z rzędu. W dziewiątym gemie obroniła dwie piłki meczowe, ale trzeciej nie udało się jej zniwelować.

W trwającym 93 minuty meczu było 11 przełamań, z czego siedem dla Krunić. Serbka zdobyła 82 ze 141 rozegranych punktów (58 proc.). Tenisistka z Belgradu podwyższyła na 4-0 bilans spotkań z Vinci. Kolejną jej rywalką będzie Francuzka Kristina Mladenović lub Łotyszka Anastasija Sevastova.

W swojej długiej karierze Vinci zdobyła 10 singlowych tytułów w głównym cyklu, w tym w Katowicach w 2013 roku. W deblu wygrała 25 turniejów, w tym pięć wielkoszlemowych (Roland Garros i US Open 2012, Australian Open 2013 i 2014, Wimbledon 2014) razem z Sarą Errani. Jeden triumf święciła wspólnie z Martą Domachowską (Canberra 2014).

Vinci została tą tenisistką, która zrujnowała marzenia Sereny Williams o wygraniu czterech wielkoszlemowych turniejów w jednym sezonie (Klasyczny Wielki Szlem). W półfinale US Open 2015 Włoszka pokonała Amerykankę 2:6, 6:4, 6:4. W finale doszło do starcia dwóch tenisistek z Półwyspu Apenińskiego. Vinci przegrała 6:7(4), 2:6 z Flavią Pennettą. Najwyżej w singlowym rankingu tenisistka z Tarentu znalazła się na siódmym miejscu, a w deblowym była liderką.

Johanna Konta (WTA 22) pokonała 6:4, 6:3 Magdalenę Rybarikovą (WTA 19). Mecz obfitował w długie gemy i trwał godzinę i 50 minut. Brytyjka trzy razy straciła podanie, a sama wykorzystała pięć z 16 break pointów. Tenisistki te spotkały się w drugim turnieju z rzędu. W Madrycie również zwyciężyła Konta. Kolejną jej rywalką będzie Tajwanka Su-Wei Hsieh lub Białorusinka Aryna Sabalenka.

Kaia Kanepi (WTA 59) rozbiła 6:1, 6:2 Camillę Rosatello (WTA 270). W ciągu 77 minut Włoszka popełniła siedem podwójnych błędów i zamieniła na przełamanie tylko jedną z 12 okazji. Estonka zdobyła 26 z 37 punktów przy swoim pierwszym podaniu i w II rundzie zmierzy się z Amerykanką Sloane Stephens lub Czeszką Barborą Strycovą.

Petra Martić (WTA 36) obroniła sześć break pointów i wygrała 6:1, 6:2 z Łesią Curenko (WTA 37). Chorwatka zgarnęła 22 z 30 punktów przy własnym pierwszym serwisie. Kolejną jej przeciwniczką będzie Elina Switolina, z którą ma bilans meczów 1-2. Po raz czwarty tenisistki te zmierzą się na korcie ziemnym.

Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
WTA Premier 5, kort ziemny, pula nagród 3,351 mln euro
poniedziałek, 14 maja

I runda gry pojedynczej:

Johanna Konta (Wielka Brytania) - Magdalena Rybarikova (Słowacja, 17) 6:4, 6:3
Petra Martić (Chorwacja) - Łesia Curenko (Ukraina) 6:1, 6:2
Kaia Kanepi (Estonia, Q) - Camilla Rosatello (Włochy, WC) 6:1, 6:2
Aleksandra Krunić (Serbia, LL) - Roberta Vinci (Włochy) 2:6, 6:0, 6:3

wolne losy: Simona Halep (Rumunia, 1); Karolina Woźniacka (Dania, 2); Garbine Muguruza (Hiszpania, 3); Elina Switolina (Ukraina, 4); Jelena Ostapenko (Łotwa, 5); Karolina Pliskova (Czechy, 6); Caroline Garcia (Francja, 7); Venus Williams (USA, 8)

ZOBACZ WIDEO Anderlecht przegrał i stracił szansę na mistrzostwo. Łukasz Teodorczyk nie pomógł [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (12)
avatar
Prawda zwycięży
14.05.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Ciao Roberta! Bedzie mi brakować takiego włoskiego temperamantu. Zapamiętam jej super slajsowany bekhend doprowadzający do szału Serene na US Open 2015. Mimo że nie wygrała Szlema to zostanie z Czytaj całość
avatar
Baseliner
14.05.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ale Krunic ma szczęście... W Japonii pożegnała Kimiko, teraz we Włoszech Robertę. 
avatar
steffen
14.05.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Piękna kariera za Robertą :)
Zapamiętam na pewno sukcesy w deblu z Errani, wygraną w Katowicach, półfinał i finał US Open z moją ulubioną Flavią, a szczególnie to co działo się po ostatniej pił
Czytaj całość
krótka piłka
14.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Grazie di tutto Robi. 
avatar
Bardzo Zły Realista
14.05.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
"Niedobra" Krunic, jak mogła! Żegnaj Roberta :( Ach, te mecze z Agą! Może trochę archaiczny tenis, ale ile było w nich magii :)))
A to zwycięstwo nad See na USO, przejdzie do historii tenisa ;
Czytaj całość