Julien Benneteau w czwartek spełni marzenie. A za kilka miesięcy zakończy karierę

Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Julien Benneteau
Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Julien Benneteau

Po zwycięstwie z Leonardo Mayerem w I rundzie Roland Garros Julien Benneteau wyjawił, że sezon 2018 jest ostatnim w jego karierze. Nim Francuz odłoży rakietę, w czwartek spełni marzenie - zagra na korcie Philippe'a Chatriera.

W I rundzie Roland Garros 2018 Julien Benneteau pokonał 2:6, 7:6(4), 6:2, 6:3 Leonardo Mayera. Po ostatniej piłce pojedynku Francuz zalał się łzami. - Dla mnie wygranie meczu na tych kortach to wspaniałe uczucie. Dla nas, Francuzów, Roland Garros to magiczne miejsce. Po zakończeniu spotkania czułem ogromne emocje - mówił na konferencji prasowej.

Rywalem Benneteau w II rundzie będzie kolejny Argentyńczyk, Juan Martin del Potro. Gdy plan gier na piąty dzień turnieju nie był jeszcze znany, Francuz wyjawił, że chciałby zagrać na korcie im. Philippe'a Chatiera, tym bardziej że to jego ostatni w karierze start w Rolandzie Garrosie. - Marzę, by rozegrać jeszcze jeden mecz na tym korcie - wyznał.

W środowy wieczór okazało się, że marzenie Benneteau zostanie spełnione i z Del Potro zmierzy się na najważniejszej arenie w Paryżu. Mecz Francuza z Argentyńczykiem został zaplanowany jako czwarty mecz dnia od godz. 11:00.

36-latek z Boulogne-Billancourt poinformował również, że sezon 2018 jest ostatnim w jego karierze. - Po US Open zakończę karierę. Ale, jeśli kapitan naszej drużyny narodowej będzie mnie potrzebował, przedłużę swoje występy i będę do jego dyspozycji - powiedział.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Moda na Ulę Radwańską

Źródło artykułu: