ATP Stuttgart: triumfalny powrót Rogera Federera. Szwajcar zdobył 98. tytuł w karierze
Roger Federer w dwóch setach pokonał Milosa Raonicia w finale rozgrywanego na kortach trawiastych turnieju ATP World Tour 250 w Stuttgarcie. Dla Szwajcara to trzeci tytuł w obecnym sezonie i łącznie 98. w karierze.
Federer rozpoczął mecz od mocnego uderzenia. Już w trzecim gemie wywalczył przełamanie, następnie obronił się przed stratą podania i wygrał pierwszego seta 6:4. W drugiej partii obaj znakomicie spisywali się przy własnych podaniach i o wszystkim decydować musiał tie break. Dodatkową rozgrywkę Szwajcar zakończył wygraną 7-3, a kluczowy moment nastąpił przy stanie 4-3, kiedy to Raonić popełnił podwójny błąd serwisowy.
Mecz trwał godzinę i 19 minut. W tym czasie Federer zaserwował cztery asy, ani razu nie został przełamany, miał jedną szansę na przełamanie i ją wykorzystał oraz łącznie zdobył 68 punktów, o dziewięć więcej od rywala. Raoniciowi z kolei zapisano 14 asów i trzy podwójne błędy serwisowe.
Dla Federera to trzeci tytuł w obecnym sezonie (w styczniu wygrał Australian Open, a w lutym zwyciężył w Rotterdamie) i zarazem 98. w karierze. Lepszy pod tym względem jest jedynie Jimmy Connors, mistrz 109 imprez głównego cyklu. Na kortach trawiastych tenisista z Bazylei sięgnął po 18. trofeum. W tej statystyce jest najlepszy w historii.
- Jestem bardzo zadowolony. Uważam, że rozegrałem dobry turniej i świetny finał - mówił Szwajcar, który wygrał 16. z rzędu mecz na trawie. - W minionych latach w Stuttgarcie przegrywałem, więc cieszę się, że w tym roku zdobyłem tytuł. Finał był bardzo wyrównany, ale myślę, że byłem nieznacznie lepszy w najważniejszych momentach - dodał.
Za triumf w Stuttgarcie Federer otrzyma 117 tys. euro oraz 250 punktów do rankingu ATP, dzięki którym w poniedziałek zdetronizuje Rafaela Nadala i awansuje na pierwsze miejsce w klasyfikacji singlistów. Z kolei Raonić (14. porażka w 22. finale w karierze) zainkasuje 150 "oczek" oraz 61,3 tys. euro.