Po udanych eliminacjach Kamil Majchrzak (ATP 189) miał bardzo trudne losowanie, bowiem jego przeciwnikiem został najwyżej rozstawiony Jordan Thompson (ATP 97). Mimo tego Polak dobrze rozpoczął pojedynek z Australijczykiem i już w trzecim gemie zdobył przełamanie. Wtedy tenisista z Antypodów wziął się do pracy, ale stratę odrobił dopiero w ósmym gemie.
Kwestię zwycięstwa w premierowej odsłonie rozstrzygnął tie break. Majchrzak miał w nim swoje szanse, ale najpierw obronił przed zmianą stron piłkę setową. Potem wygrał jeszcze jeden punkt, lecz gdy serwował po seta, nie trafił forhendem po linii. Przy stanie 7-7 jeszcze raz zepsuł forhend, tym razem po krosie, a 24-latek z Sydney nie zmarnował okazji i zwieńczył premierową odsłonę.
Polak nie wyrzucił z pamięci niepowodzenia w premierowej odsłonie. Już w gemie otwarcia drugiej partii stracił serwis i nie był już w stanie dogonić rywala. Przy stanie 4:2 dla Thompsona nie uniknął błędów i po raz kolejny dał się przełamać. Australijczyk wykorzystał wypracowaną przewagę i po 95 minutach zwyciężył 7:6(7), 6:2. Majchrzak wywalczył w Ilkley pięć punktów do rankingu ATP.
We wtorek zaprezentował się również Hubert Hurkacz, którego Majchrzak pokonał w I rundzie eliminacji. Wrocławianin zagrał debla wspólnie z Amerykaninem Evanem Kingiem, ale przegrali z Amerykaninem Austinem Krajickiem i Hindusem Jeevanem Nedunchezhiyanem 4:6, 4:6. Turniej w Ilkley był dla naszych tenisistów jedynym sprawdzianem przed eliminacjami do wielkoszlemowego Wimbledonu 2018. Te zostaną rozegrane w przyszłym tygodniu na trawnikach w Roehampton.
Fuzion 100 Ilkley Trophy, Ilkley (Wielka Brytania)
ATP Challenger Tour, kort trawiasty, pula nagród 127 tys. euro
wtorek, 19 czerwca
I runda gry pojedynczej:
Jordan Thompson (Australia, 1) - Kamil Majchrzak (Polska, Q) 7:6(7), 6:2
I runda gry podwójnej:
Austin Krajicek (USA) / Jeevan Nedunchezhiyan (Indie) - Hubert Hurkacz (Polska) / Evan King (USA) 6:4, 6:4
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Lewandowski nie myśli o transferze. "Przy wielkich zawodnikach zawsze pojawia się krytyka"