Skomplikowany spór dotyczy działki, na której znajdują się korty tenisowe, hala i budynki Sopockiego Klubu Tenisowego. Działacze SKT starali się przejąć te tereny w użytkowanie wieczyste i w 2009 roku uzyskali korzystny wyrok Sądu Najwyższego. Mimo tego, jak informuje portal trojmiasto.pl, aż do dziś nie udało się im dokonać odpowiedniego wpisu w księgach wieczystych.
W tym czasie sąd na wniosek Prezydenta Sopotu zawiesił zarząd SKT. Prezydent Jacek Karnowski od lat uważa, że działacze nie kierują się troską o korty, ale chcą tutaj wybudować Aparthotel. Władze miasta zaskarżyły wyrok nakazujący przekazanie działaczom stosowanych dokumentów i wydzierżawiły teren nowemu podmiotowi - Sopot Tenis Klub. Spór wyraźnie się zaostrzył. W nocy z 9 na 10 czerwca 2018 roku obiekty klubu zostały zajęte przez osoby związane z SKT, które do dziś je okupują.
Do powyższych wydarzeń odniósł się Polski Związek Tenisowy, który wystosował list otwarty. Poniżej prezentujemy jego treść.
LIST OTWARTY PZT WS. WYDARZEŃ W SOPOCIE
Zarząd Polskiego Związku Tenisowego [dalej: PZT] z zaniepokojeniem obserwuje wydarzenia, do jakich doszło w nocy z dnia 9 na 10 czerwca 2018 roku na obiekcie Sopot Tenis Klub przy ul. Ceynowy 5 w Sopocie.
Zidentyfikowani i niezidentyfikowani sprawcy dokonali wtedy siłowego i bezprawnego zajęcia kortów tenisowych, budynków klubowych i hali tenisowej, służących mieszkańcom Sopotu oraz zawodnikom i trenerom Sopot Tenis Klub. Stan ten trwa nieprzerwanie do dziś, obiekt jest zamknięty i nielegalnie okupowany - m.in. przez osoby skazywane prawomocnymi wyrokami za przestępstwo działania na szkodę klubu tenisowego. Sytuacja ta jest tym bardziej zatrważająca, że nastąpiła i trwa przy biernej postawie służb odpowiedzialnych za przestrzeganie i egzekwowanie prawa.
Pragniemy wskazać, iż korty tenisowe Sopot Tenis Klub należą do najstarszych i najbardziej rozpoznawalnych obiektów sportowych w Polsce i na świecie. Rozgrywano tu nasze największe turnieje tenisowe, w których uczestniczyli zawodnicy ze ścisłej czołówki światowej. Na tym obiekcie wychowano dziesiątki znakomitych zawodników i trenerów. W sposób zasadniczy ośrodek przyczynił się też do propagowania tenisa wśród rzeszy amatorów i kibiców tego sportu.
Obecna sytuacja zagraża nie tylko bieżącemu funkcjonowaniu obiektu, ale de facto uniemożliwia rozgrywanie turniejów tenisowych o randze międzynarodowej, zarówno amatorskich, jak i zawodowych. Jedynie tytułem przykładu wskazujemy, że na sopockich kortach w najbliższym czasie (2-8 lipca 2018) mają zostać rozegrane 58. Międzynarodowe Mistrzostwa Polski Seniorów i Amatorów (około 400 zgłoszonych zawodników) i międzynarodowy turniej tenisowy (ATP Challenger) Sopot Open (28 lipca - 5 sierpnia), przy czym ze względu na obecną sytuację ta druga impreza została decyzją organizatorów przeniesiona w ostatniej chwili do Gdyni.
Powyższe informacje oraz daty imprez wskazują, iż siłowe wtargnięcie na obiekt w Sopocie nie było przypadkowe. Zasadne jest domniemanie, że jednym z celów tego bezprawnego aktu było zmuszenie organizatorów wymienionych imprez do ich przeprowadzenia w porozumieniu z osobami, które nielegalnie okupują obiekt.
Opisana sytuacja może w konsekwencji skutkować nałożeniem na organizatorów i na PZT surowych kar z tytułu konieczności odwołania powyższych imprez. Okoliczność ta będzie również ogromnym ciosem dla wizerunku PZT jako wiarygodnego partnera, jak też blamażem wizerunkowym naszego kraju i jego instytucji, które nie są w stanie zareagować na stan bezprawia i samowoli.
W związku z powyższym wzywamy właściwe organy państwa do podjęcia działań mających na celu natychmiastowe przywrócenie stanu zgodnego z prawem, tj. usunięcia osób okupujących bezprawnie obiekt, jego odblokowanie, a także umożliwienie korzystania z ośrodka lokalnej społeczności miasta Sopotu.
Powyższe pismo zostało skierowane do:
Pana Witolda Bańki - Ministra Sportu i Turystyki;
Pana Joachima Brudzińskiego - Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji;
Pana Zbigniewa Ziobro - Ministra Sprawiedliwości;
Pana Jacka Karnowskiego - Prezydenta Miasta Sopotu;
Pana Nadinspektora Jarosława Szymczyka - Komendanta Głównego Policji.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 83. Wojciech Szaniawski: Lewandowski zaryzykował i postawił na szali swój wizerunek w Niemczech