WTA Madryt: Safina i Jankovic w ćwierćfinale

Jelena Jankovic (nr 4) pokonała Jelenę Wesninę 6:2, 6:2 i awansowała do ćwierćfinału turnieju Mutua Madrilena Madrid Open rozgrywanego na kortach ziemnych w Madrycie (z pulą nagród 4,5 mln dolarów). Honor zawodniczek rozstawionych obroniła także Dinara Safina (nr 1), która wygrała z Lucie Safarovą 6:0, 4:6, 6:3.

Niedawna liderka światowego rankingu na pokonanie rosyjskiej kwalifikantki potrzebowała 80 minut. Serbka stworzyła sobie aż 13 okazji na przełamanie serwisu rywalki, z których wykorzystała sześć. Wesnina (52 WTA) zaliczyła dwa breaki. Było to trzecie spotkanie obu zawodniczek i po raz trzeci górą była Jankovic. W 2007 roku pokonała ona Rosjankę w Warszawie, do której 16 maja cykl WTA Tour zawita ponownie.

Przedziwnie wyglądało spotkanie Dinary Safiny (nr 1) z Lucie Safarovą (50 WTA). W pierwszym secie Czeszka ugrała raptem dziewięć punktów i wydawało się, że Rosjanka nie będzie się musiała zbytnio natrudzić by awansować do ćwierćfinału. Pierwszy set 6:0 dla Dinary.

Drugi set... 4:0 dla Safarovej, która dwukrotnie przełamała liderkę światowego rankingu. Dopiero wtedy Rosjanka uświadomiła sobie, że ten mecz może ją kosztować zbyt dużo sił, więc wzięła się solidnie do roboty. Jeden break i dwa wygrane gemy serwisowe pozwoliły jej zbliżyć się do Czeszki na 3:4. Na więcej Safarova jej jednak nie pozwoliła i wygrała tę partię 6:4.

Decydującego seta Czeszka rozpoczęła od prowadzenia 2:0. Jednak Safina nie dołączyła do licznego grona zawodniczek, które już pożegnały się z turniejem. Wygrała sześć z siedmiu kolejnych gemów i po niespełna dwóch godzinach zapewniła sobie awans do ćwierćfinału.

- Zaczęłam bardzo dobrze, bardzo agresywnie, ale później zatrzymałam się i pozwoliłam jej wrócić - powiedziała Safina. - To co potrafiłam zrobić w pierwszym secie, powinnam grać przez cały czas. Mam nadzieję, że zagram dwa takie sety w kolejnym spotkaniu.

Spore rozczarowanie przeżyła rewelacja pierwszej części sezonu Wiktoria Azarenka (nr 7). Białorusinka po wygraniu pierwszego seta meczu z Agnes Szavay (38 WTA) 6:4, drugą partię przegrała 2:6. W decydującym secie Węgierka prowadziła 2:0.

Azarenka miała trzy break pointy na przełamanie powrotne, ale ich nie wykorzystała. Kolejne gemy były dramatem kulejącej Białorusinki (obandażowane kolano). Przegrywała 0:5, jednak to nie był koniec tego meczu. Azarenka utrzymała własne podanie broniąc po drodze czterech piłek meczowych.

Obie tenisistki grały bardzo monotonnie, przebijały przez środek kortu licząc na błąd rywalki. Szavay widząc niedyspozycję rywalki bała się zaryzykować. W ósmym gemie nie wymyśliła nic zaskakującego przy trzech kolejnych meczbolach. Przy ósmej meczowej szansie przeżywającej katusze Szavay przyszła taśma po długim odbijaniu piłki oczywiście przez sam środek z pomocą przyszła taśma. Mecz trwał 2 godziny i 14 minut.

W czwartek do ćwierćfinału awansowała również Alona Bondarenko (46 WTA), która pokonała Rosjankę Annę Czakwetadze (22 WTA) 6:0, 2:6, 6:3.

Mutua Madrilena Madrid Open, Madryt (Hiszpania)

WTA Premier Mandatory, pula nagród 4,5 mln dolarów

czwartek, 14 maja

wyniki

3. runda gry pojedynczej:

Dinara Safina (Rosja, 1) - Lucie Safarova (Czechy) 6:0, 4:6, 6:3

Jelena Jankovic (Serbia, 4) - Jelena Wesnina (Rosja, Q) 6:2, 6:2

Agnes Szavay (Węgry) - Wiktoria Azarenka (Białoruś, 7) 4:6, 6:2, 6:2

Caroline Wozniacki (Dania, 9) - Alisa Klejbanowa (Rosja) 6:2, 6:2

pary ćwierćfinałowe:

Dinara Safina - Alona Bondarenko

Jelena Jankovic - Patty Schnyder (Szwajcaria)

Agnes Szavay - Amelie Mauresmo (Francja)

Caroline Wozniacki - Wiera Duszewina (Rosja, Q)

ćwierćfinały gry podwójnej:

Black/Huber (Zimbabwe/USA, 1) - Llagostera Vives/Martinez Sanchez (Hiszpania, 5) 6:4, 6:4

Peschke/Raymond (Czechy/USA, 3) - Hsieh/Husarova (Tajwan/Słowacja, 3) 6:3, 6:0

Stosur/Stubbs (Australia, 4) - Hantuchova/Sugiyama (Słowacja/Japonia, 7) 7:5, 6:4

Chuang/Mirza (Tajwan/Indie) - Azarenka/Wesnina (Białoruś/Rosja) 2:0 i krecz

Komentarze (0)