Wimbledon: Kei Nishikori zatrzymał Ernestsa Gulbisa. Milos Raonić i John Isner w ćwierćfinale dzięki atomowym serwisom

Getty Images / Michael Steele / Na zdjęciu: Kei Nishikori
Getty Images / Michael Steele / Na zdjęciu: Kei Nishikori

Kei Nishikori w czterech setach pokonał Ernestsa Gulbisa w IV rundzie rozgrywanego na kortach trawiastych wielkoszlemowego Wimbledonu 2018. Do ćwierćfinału awansowali też potężnie serwujący John Isner i Milos Raonić.

Ernests Gulbis był jedynym kwalifikantem i zarazem najniżej notowanym tenisistą w rankingu, który dotarł do IV rundy Wimbledonu 2018. Łotysz, aktualnie 138. gracz globu, zaczynając od eliminacji w drodze do tej fazy turnieju musiał rozegrać trzy pięciosetowe mecze, w tym ograł obecnie trzeciego zawodnika globu, Alexandra Zvereva. W walce o ćwierćfinał stanął naprzeciw rozstawionego z numerem 24. Keia Nishikoriego.

Mecz był niezwykle wyrównany i zacięty. Obaj starali się maksymalnie wykorzystywać swoje atuty. Gulbis grał agresywnie i posyłał mocne uderzenia z linii końcowej, ale też atakował przy siatce. Nishikori natomiast uwijał się jak w ukropie w defensywie i próbował skutecznie kontrować. Obaj walczyli z całych sił i cierpieli. Japończyk prosił o pomoc medyczną z powodu problemów z prawą ręką. Z kolei Łotysz w tie breaku trzeciego seta upadł na kort i udał się do szatni, a na plac gry wrócił z obandażowanym kolanem.

I to właśnie ten upadek Gulbisa był kluczowym momentem meczu. Nastąpił przy stanie 5-2 w tie breaku trzeciej partii. Mimo urazu, ambitnie walczył. Miał nawet dwie piłki na zakończenie seta, ale przegrał tę rozgrywkę 10-12. W czwartej odsłonie Łotysz już nie podjął rękawicy. Zdobył ledwie jednego gema i ostatecznie przegrał cały pojedynek 6:4, 6:7(5), 6:7(10), 1:6.

Dla Nishikoriego (w poniedziałek siedem asów, dwa przełamania, 47 zagrań kończących i 36 niewymuszonych błędów) to pierwszy w karierze awans do 1/4 finału Wimbledonu. Został tym samym drugim po Kimiko Date reprezentantem Japonii, który ma w dorobku co najmniej jeden ćwierćfinał w każdym turnieju wielkoszlemowym.

ZOBACZ WIDEO Polaków zawiodło przygotowanie fizyczne. "Każdy robi badania. Sztuką wyciągnąć wnioski"

Również John Isner po raz pierwszy w karierze dostał się do najlepszej "ósemki" The Championships. Amerykanin w tej fazie londyńskiego turnieju zameldował się bez straty podania. W poniedziałek pokonał 6:4, 7:6(8), 7:6(4) 19-letniego Stefanosa Tsitsipasa, w drugiej partii broniąc piłki setowej. Isner, podobnie jak w poprzednich pojedynkach, doskonale serwował. W ciągu 126 minut gry posłał 22 asy i przy własnym podaniu zdobył 82 ze 100 rozegranych punktów.

O półfinał 33-latek z Greensboro powalczy z Milosem Raoniciem, z którym ma bilans 3-1, ale wszystkie pojedynki między sobą rozegrali na kortach twardych. Kanadyjczyk w IV rundzie wygrał 6:3, 6:4, 6:7(5), 6:2 z Mackenzie'em McDonaldem, serwując 37 asów i uzyskując cztery przełamania. Raonić, dla którego był to 100. w karierze mecz w turnieju wielkoszlemowym, po raz ósmy awansował do ćwierćfinału Wielkiego Szlema, w tym trzeci z rzędu w Wimbledonie.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 34 mln funtów
poniedziałek, 9 lipca

IV runda gry pojedynczej:

John Isner (USA, 9) - Stefanos Tsitsipas (Grecja, 31) 6:4, 7:6(8), 7:6(4)
Milos Raonić (Kanada, 13) - Mackenzie McDonald (USA) 6:3, 6:4, 6:7(5), 6:2
Kei Nishikori (Japonia, 24) - Ernests Gulbis (Łotwa, Q) 4:6, 7:6(5), 7:6(10), 6:1

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Komentarze (4)
avatar
Karol Burak
9.07.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Gulbis niestety przegrał z kontuzją i w 4. secie przestał biegać.