Wimbledon: niesamowity mecz w turnieju juniorów. Brytyjczycy czekają na to już 56 lat

Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Jack Draper
Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Jack Draper

Gdy Kevin Anderson i John Isner rozgrywali na korcie centralnym rekordowy pojedynek, na bocznej arenie kapitalne widowisko stworzyli Jack Draper i Nicolas Mejia. Brytyjczyk zwyciężył w niesamowitym trzecim secie 19:17.

Półfinał singla juniorów trwał aż cztery godziny i 23 minuty. Pierwszego seta wygrał po tie breaku Jack Draper, z kolei drugiego Nicolas Mejia, który w II rundzie odprawił najlepszego z Polaków, Daniela Michalskiego. Brytyjczyk miał piłkę meczową w 13. gemie drugiej odsłony, ale Kolumbijczyk obronił się i doprowadził do wyrównania stanu rywalizacji.

Największe emocje były oczywiście w trzecim secie. W gemie otwarcia Mejia zdobył pierwsze w spotkaniu przełamanie, ale zaraz po zmianie stron nie utrzymał serwisu i gra się wyrównała. Potem tenisista z Ameryki Południowej wykazał się niesamowitą odpornością psychiczną, gdy bronił piłek meczowych w dwunastym, czternastym, osiemnastym i 26. gemie. Sam miał kilka szans w 23. gemie, lecz nie wywalczył kluczowego breaka, który pozwoliłby mu objąć prowadzenie. Dopiero po ponad czterech godzinach Brytyjczyk zdobył przełamanie i wygrał ostatecznie 7:6(5), 6:7(6), 19:17.

- Nie czuję nóg - przyznał z uśmiechem Draper po piątkowym spotkaniu. - To chyba najdłuższy mecz w mojej karierze i jestem bardzo zadowolony z tego, jak przez to wszystko przeszedłem. Jestem również tym wszystkim bardzo przytłoczony. W sobotę na pewno będę odczuwał skutki tego pojedynku, ale postaram się przygotować jak najlepiej na niedzielę - wyznał.

Na sukces w turnieju singla chłopców Brytyjczycy czekają od 1962 roku. Wówczas po tytuł sięgnął Stanley Matthews, syn legendarnego piłkarza i pierwszego zdobywcy Złotej Piłki - sir Stanleya Matthewsa. Dlatego w niedzielę gospodarze będą mocno wspierać Drapera, którego czeka trudne zadanie, pojedynek z mistrzem Rolanda Garros 2018, rewelacyjnie grającym w ostatnim czasie Tajwańczykiem Chunem Hsinem Tsengiem.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Mocne słowa eksperta. "Rosjanin kojarzy się z człowiekiem, który bierze doping"

Komentarze (0)