Nick Kyrgios chce iść za ciosem po sukcesie w Acapulco. "Muszę być bardziej zdyscyplinowany"
Nick Kyrgios bardzo chciałby kontynuować dobrą passę po zwycięstwie w turnieju ATP World Tour 500 na kortach twardych w Acapulco. Australijczyk ma świadomość, że czeka go jeszcze sporo pracy, jeśli chce znaleźć się w elicie.
Kyrgios wywalczył 500 punktów do rankingu ATP i dzięki temu awansuje w poniedziałek na 33. miejsce. 23-latek z Canberry bardzo chciałby pójść za ciosem i poprawić swoją pozycję w światowej klasyfikacji. - Muszę być bardziej zdyscyplinowany, działać profesjonalnie i robić właściwe rzeczy. Nie mam nawet trenera, więc może powinienem zacząć od tego - wyznał.
Australijczyk musiał w ostatnich dniach zmagać się nie tylko z rywalami, ale także problemami zdrowotnymi i różnymi reakcjami fanów. - Publiczność tworzyła atmosferę każdego dnia. To był najlepszy klimat na trybunach, w jakim kiedykolwiek grałem. Buczeli na mnie, a ja ciągle cieszyłem się i pozostawałem w grze. Kibice stworzyli emocje, wspomnienia i turniej. To było niesamowite - stwierdził tenisista.
Kyrgios narzekał także w ostatnim czasie na problemy mentalne. Teraz pokazał, że można się podnieść i odnosić sukcesy. - Mam nadzieję, że będzie to przykład dla ludzi, którzy zmagają się z różnymi trudnościami. Jeśli mnie się udało, to może się udać także tobie. Byłem już naprawdę bardzo nisko i nie wiedziałem, co zamierzam dalej robić. Przyszedł jednak taki tydzień i wiele rzeczy uległo zmianie - zakończył pięciokrotny triumfator imprez głównego cyklu.
Zobacz także:
100. tytuł spełnieniem marzeń Rogera Federera
Roger Federer wróci do Dubaju w 2020 roku