W dwóch ostatnich turniejach głównego cyklu (Dubaj i Indian Wells) Kei Nishikori wygrywał tylko po jednym meczu, zanim eliminował go Hubert Hurkacz. W Miami już w pierwszym spotkaniu lepszy od niego był Dusan Lajović. Serb nie przejął się niepowodzeniem w partii otwarcia i wygrał dwa kolejne sety. Zwyciężył 2:6, 6:2, 6:3, dzięki czemu po raz trzeci w karierze pokonał gracza klasyfikowanego w Top 10. Z Japończykiem miał wcześniej bilans 0-2.
- Dusan wyraźnie podniósł poziom swojego tenisa w drugim i trzecim secie. Zaczął grać solidniej zza linii końcowej. Nie mylił się tak jak w premierowej odsłonie. Nie gram źle czy fatalnie. Staram się chodzić z podniesioną głową. Nachodzi sezon gry na kortach ziemnych i postaram się przygotować na występ w Monte Carlo - powiedział Nishikori, który w piątek miał 18 wygrywających uderzeń i aż 36 pomyłek. Lajović skończył 15 piłek i miał 19 błędów własnych.
Rozstawiony z siódmym numerem John Isner rozpoczął w piątek obronę mistrzowskiego tytułu. Amerykanin nie zdołał przełamać serwisu Lorenzo Sonego i musiał szukać zwycięstwa w rozgrywkach tiebreakowych. W pierwszej stracił zaledwie dwa punkty. Z kolei w drugiej to Włoch był bliżej wygranej, lecz nie wykorzystał przewagi mini przełamania. Tenisista gospodarzy odrobił stratę, obronił setbola i zwyciężył ostatecznie 7:6(2), 7:6(7).
ZOBACZ WIDEO Krychowiak: z Austrią zagraliśmy bardzo dobrze, ale nie wszystko jest perfekcyjnie
Problemy z awansem do III rundy miał zeszłoroczny ćwierćfinalista Miami Open, Borna Corić. Chorwat z trudem wygrał premierową odsłonę meczu z Roberto Carballesem, który w wielkim stylu odpowiedział w drugim secie, gdyż nie stracił nawet gema. W trzeciej partii Hiszpan dał się jednak przełamać dwukrotnie i to oznaczony "11" Corić wygrał 7:6(7), 0:6, 6:2.
W Bazylei chcą uhonorować Rogera Federera
Pewne zwycięstwa odnieśli na inaugurację Kyle Edmund i Nikołoz Basilaszwili (wszyscy rozstawieni mieli w I rundzie wolny los). Brytyjczyk pokonał Białorusina Ilję Iwaszkę 6:3, 6:2, a Gruzin oddał pięć gemów Niemcowi Mischy Zverevowi. Jeremy Chardy wygrał w dwóch setach francuskie starcie z Gillesem Simonem. Argentyńczyk Federico Delbonis był o krok od porażki z Australijczykiem Johnem Millmanem, ale odwrócił losy pojedynku z ćwierćfinalistą US Open 2018. Bez gry awans uzyskał w piątek Kanadyjczyk Milos Raonić, ponieważ na kort nie wyszedł kontuzjowany Niemiec Maximilian Marterer.
Miami Open, Miami (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 8,359 mln dolarów
piątek, 22 marca
II runda gry pojedynczej:
John Isner (USA, 7) - Lorenzo Sonego (Włochy, Q) 7:6(2), 7:6(7)
Borna Corić (Chorwacja, 11) - Roberto Carballes (Hiszpania) 7:6(7), 0:6, 6:2
Milos Raonić (Kanada, 12) - Maximilian Marterer (Niemcy) walkower
Nikołoz Basilaszwili (Gruzja, 17) - Mischa Zverev (Niemcy) 6:3, 6:2
Kyle Edmund (Wielka Brytania, 19) - Ilja Iwaszka (Białoruś) 6:3, 6:2
Dusan Lajović (Serbia) - Kei Nishikori (Japonia, 5) 2:6, 6:2, 6:3
Jeremy Chardy (Francja) - Gilles Simon (Francja, 23) 6:4, 6:2
Federico Delbonis (Argentyna) - John Millman (Australia, 32) 7:5, 3:6, 7:6(2)